Jak wyjaśnia Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, maksymalne opóźniania w budowie autostrad nie powinny przekroczyć czterech miesięcy. Koszty związane z poślizgiem w terminie oddania inwestycji do użytku nie uderzą jednak bezpośrednio w wykonawców. Zapłacą za nie ubezpieczyciele firm budowlanych.

Z powodu powodzi najbardziej ucierpiała autostrada A4 z Krakowa do Tarnowa oraz śląskie odcinki A1, które przebiegają przez najbardziej zalane tereny. W przypadku tej pierwszej inwestycji, prace budowlane zostały całkowicie wstrzymane aż do odwołania.

Węzeł drogowy w Sośnicy, który ma połączyć autostradę A1 z A4 również nie zostanie oddany do użytku w terminie. Tutaj opóźnienia sięgną dwóch miesięcy. Podtopione obiekty mostowe, drogi serwisowe oraz liczne osuwiska spowolnią także budowę odcinka Bełk – Świerklany. Planowane zakończenie prac przy budowie odcinka drogi z Pyrzowic do Piekar Śląskich przesunie się o 3 miesiące - na drugą połowę kwietnia 2012 r. - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

ikona lupy />
Powódź utrudnia budowę autostrad / DGP
Reklama