Przed kilkoma tygodniami władze Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie przedstawiły propozycję wydłużenia sesji o godzinę. Jest to związane z giełdą amerykańską, która ze względu na różnicę czasu, rozpoczyna pracę, gdy u nas handel dobiega końca. Dłużej pracują też inne, europejskie parkiety.

Domy maklerskie sceptycznie odnoszą się do propozycji, ponieważ spowoduje to konieczność zmian organizacyjnych i zwiększy koszty ich działalności. Nie ma natomiast gwarancji, że prowizje z tej, dodatkowej godziny handlu, pokryją te dodatkowe wydatki.

Część maklerów proponuje kompromisowe rozwiązanie, czyli dodatkowy, posesyjny handel akcjami największych spółek. Aktywni inwestorzy mogliby handlować, a dla biur maklerskich koszty byłyby mniejsze.

Jak dotąd, władze GPW nie chcą zająć stanowiska, odnośnie tej propozycji - kończy "Parkiet".

Reklama

>>> Czytaj też: Mark Mobius: perspektywy Polski są bardzo dobre, ale akcje z GPW zbyt drogie