Węgierski indeks BUX na zamknięciu wzrósł o 0,38 proc. do 23.563,12 pkt. Niemiecki indeks DAX spadł o 0,22 proc., do 6.261,87 pkt. Francuski indeks CAC 40 stracił 0,50 proc., do 3.755,64 pkt. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,21 proc., do 5.555,56 pkt.

Przasnyski zwrócił uwagę, że francuski indeks CAC40 zaczął od zwyżki o 0,2 proc., w ciągu kilkunastu minut zaliczając spadek w takiej samej skali, chwilę później powrót do punktu wyjścia i ponowny spadek. FTSE zachowywał się podobnie, tylko w odwrotnej kolejności, zaczynając od spadku o 0,2 proc., poprzez 0,2 proc. zwyżkę i powrót w okolice wtorkowego zamknięcia. Jedynie we Frankfurcie inwestorzy wykazywali nieco większą konsekwencję. Po otwarciu zwyżką o 0,2 proc. indeks powoli osuwał się aż do południa, gdy tracił 0,2 proc. Nastroje pogorszyły się jeszcze po publikacji danych zza oceanu. Tuż po godzinie 16.00 CAC40 tracił 0,4 proc., DAX zniżkował o 0,5 proc. a londyński FTSE rósł o 0,1 proc. Europejskim odpowiednikiem indeksu w Dżakarcie jest turecki ISE100, który rosnąc dziś o prawie 1 proc. także po raz kolejny poprawił swój historyczny rekord.