Jacek Papaj, prezes spółki Comp, potrafi natychmiast po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy wyruszyć prosto na polowanie. Słynne są jego wyprawy do Afryki. Może się pochwalić zastrzeleniem trzech lwów podczas jednej wyprawy łowieckiej.
– To był ewenement. Były to lwy ludojady. Mimo że prawo brytyjskie pozwala na odstrzał tylko dwóch zwierząt z tzw. wielkiej piątki (najbardziej niebezpieczne zwierzęta Afryki, czyli lwy, słonie, lamparty, hipopotamy i bawoły w stadzie – red.), my dostaliśmy pozwolenie na trzy. To było niesamowite przeżycie. Trzy kulki i trzy lwy – mówi Jacek Papaj.
Do Namibii jeździ często z grupą sprawdzonych przyjaciół. Lwy ludojady to niejedyne zwierzęta z wielkiej piątki, jakie upolował Jacek Papaj. – Ustrzeliliśmy jeszcze dwa słonie. To były zwierzęta niszczące afrykańskie wioski. Adrenalina była nieprawdopodobna. Musieliśmy podejść do nich na prawie 15 metrów – wspomina prezes Compu.
Polował nie tylko w Afryce. – Jedną z największych przygód była wyprawa do Grenlandii. Tam naszym celem były woły piżmowe. Wpłynęliśmy do fiordu, najbliższa osada ludzka była 500 km od nas. Spaliśmy w namiotach. Warunki były trudne, ale wspomnienia przepiękne – mówi Papaj. Jakie hobby ma jeszcze Jacek Papaj? Jakżeby inaczej – rusznikarstwo. – Jestem dość dobrym znawcą tej sztuki. Posiadam ogromny księgozbiór dotyczący rusznikarstwa – dodaje.
Reklama
Jakim jest pracodawcą? – Bardzo dużo pracuje. Buduje firmę i grupę kapitałową od początku i ten projekt bardzo go pochłania – mówi jeden z współpracowników Jacka Papaja. A co o sobie sądzi sam prezes? – Zawsze znajdę czas, aby porozmawiać z moimi pracownikami. Staram się, aby atmosfera w firmie była więcej niż dobra – mówi.
Jacek Papaj jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Od początku swojej działalności zawodowej związany był z elektroniką i informatyką. Zaczynał w zakładach Unitra Polkolor. Później krótko pracował w firmie Scanprodukt i w Warszawskich Zakładach Urządzeń Informatyki Metamat. Przygoda ze spółką Comp zaczęła się w roku 1987 i trwa do dziś. Jacek Papaj w latach 1995 – 2004 był prezesem Comp Rzeszów – wówczas była to część grupy Comp, zaś obecnie Asseco Poland.
Teraz jest prezesem i dużym akcjonariuszem spółki Comp z siedzibą w Warszawie. Wokół tego przedsiębiorstwa konsekwentnie buduje grupę kapitałową. Ostatni pomysł to przejęcie przez Novitusa (45 proc. akcji tej spółki należy do Compu) Elzabu, który jest jego konkurentem. Jeżeli wezwanie na Elzab się uda, powstanie podmiot, który będzie miał prawie 150 mln zł obrotu i 15 mln zł zysku netto.
Comp od kilku lat ma coraz lepsze wyniki finansowe. Jeszcze w 2004 roku miał 68 mln zł sprzedaży i ponad 1 mln zł straty. Po 2009 roku przychody wyniosły 255 mln zł a zysk 21 mln zł. – Wyniki będą rosły – twierdzi Jacek Papaj.