Głównym problemem inwestycji będzie finansowanie budowy. W Toruniu krąży niepotwierdzona jeszcze informacja, że zakonnik wkrótce ogłosi specjalną zbiórkę na ten cel.
Do tej pory tego rodzaju akcje zwykle o. Rydzyk prowadził ze zmiennym szczęściem. Choć nikt nie wie dokładnie, ile udało mu się zgromadzić pieniędzy na ratowanie Stoczni Gdańskiej, to niemal wszyscy przekonani są, że były to grube miliony. Pieniądze przepadły jednak jak kamień w wodę.

>>> Czytaj także: Radio Maryja padło ofiarą oszustów bankowych

Z kolei zbiórka na Telewizję Trwam, Radio Maryja, uczelnię i eksploatację źródeł termalnych skończyła się w sądzie. 7 stycznia ruszył proces przeciwko zakonnikowi za zbieranie pieniędzy bez pozwolenia.
Sukcesem są jego przedsięwzięcia medialne. „Nasz Dziennik” utrzymuje sprzedaż około 100 tys. (według danych wydawcy), a TV Trwam ogląda 7 proc. Polaków.
Porażką okazało się natomiast uruchomienie sieci telefonii komórkowej wRodzinie. Biznes robiony z jednym z najbogatszych Polaków Romanem Karkosikiem upadł po roku, a właściciele telefonów działających w tej sieci – mimo wykupionych kart – stracili możliwość dzwonienia.