Europejskie indeksy giełdowe rozpoczęły dzień nad kreską. Jak twierdzą analitycy, Europa dała się uwieść Wall Street, choć większego ożywienia można się spodziewać po napływie danych z USA.



Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,28 proc. i wyniósł 6.000,08 pkt., francuski indeks CAC 40 wzrósł o 0,44 proc. i wyniósł 4.054,39 pkt., zaś niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,22 proc. i wyniósł 7.209,61 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,66 proc. i 23.096,22 pkt.

Indeks WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2752,43 pkt., co oznacza wzrost o 0,68 proc.

Reklama

„Europa, która wczoraj wykazywała pewne symptomy słabości, może dać się uwieść zwyżce na Wall Street w pierwszych minutach handlu, ale zapewne dopiero po południu, gdy poznamy dane z amerykańskiego rynku pracy, handel się ożywi” – komentuje Emil Szweda z Noble Securities.

Jak dodaje analityk, podobnie może być w Warszawie, gdzie coraz mocniej zakorzenia się trend boczny. WIG20 ponownie spróbował wczoraj zaatakować poziom 2 750 pkt i ponownie próba ta nie udała się. W przypadku trendu bocznego obserwacja dziennych wskaźników technicznych może dać błędne wskazania, ponieważ stają się one wrażliwe nawet na niewielkie zmiany indeksu. Stąd tylko rzeczywiste zmiany cen akcji - a nie przypuszczenia co do dalszego kierunku zmian - powinny stać się nowym impulsem do działania.