Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert ostrzegł w poniedziałek przed wydawaniem przedwczesnych sądów na temat szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique'a Strauss-Kahna, który został zatrzymany w USA pod zarzutem usiłowania gwałtu.

Jak podkreślił, obowiązuje zasada domniemania niewinności.

>>> Czytaj też: Aresztowanie szefa MFW zagrozi pomocy dla Grecji i Portugalii

Zdaniem Berlina nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by MFW nadal odgrywał ważną rolę w rozwiązywaniu finansowych problemów, w tym w strefie euro. "Zdolności MFW do działania nie zostały ograniczone" - ocenił Seibert.

>>> Polecamy: Kto może skorzystać na aferze z udziałem szefa MFW Dominique Strauss-Kahna?

Reklama

Jego zdaniem niestosowna byłaby obecnie dyskusja na temat ewentualnych następców Strauss-Kahna na stanowisku prezesa MFW. Seibert zastrzegł, że "Europa nie ma abonamentu na obsadzenie stanowiska szefa funduszu", choć w obliczu aktualnej sytuacji i kryzysu w strefie euro, byłyby dobre powody ku temu, aby funkcję tę nadal pełnił Europejczyk.

"Jeśli następca będzie potrzebny, będziemy rozmawiać na ten temat z naszymi partnerami w MFW" - dodał rzecznik.

W niedzielę wieczorem Strauss-Kahn miał spotkać się w Berlinie z kanclerz Angelą Merkel. Został on zatrzymany zatrzymany na lotnisku w Nowym Jorku tuż przed odlotem. Postawiono mu zarzuty usiłowania zgwałcenia pokojówki w hotelu, przemocy seksualnej wobec niej oraz bezprawnego uwięzienia.