"W tym roku na pewno go nie zrealizujemy, ale też cel inflacyjny możemy zrealizować w tzw. horyzoncie polityki gospodarczej, czyli za kilka kwartałów. I tak jak dzisiaj inflacja nam wystrzeliła, tak ona bardzo szybko - także ze względów statystycznych - będzie się obniżać" - powiedział Belka w wywiadzie dla Programu 1 Polskiego Radia.

Szef banku centralnego podkreślił, że najważniejsze jest pytanie, czy podwyższona inflacja rozlewa się po całej gospodarce, czy też jeszcze koncentruje się na żywności i paliwach. "Żywność, która już wyhamowała i paliwa, które nawet lekko zaczynają tanieć" - dodał. Belka powtórzył też, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie będzie panicznie reagować na dane o majowej inflacji.

>>> Czytaj też: Balcerowicz ostrzega: wysoka inflacja może uderzyć we wzrost gospodarczy

"Myślę, że powinniśmy poważnie traktować to, cośmy zasygnalizowali rynkowi kilka dni temu: podnieśliśmy stopy procentowe cztery razy niemal pod rząd, teraz istnieje sens, aby poczekać, co się będzie działo. My nie panikujemy" - powiedział prezes NBP.

Reklama

Inflacja konsumencka w maju wyniosła 5,0 proc. rok do roku wobec 4,5 proc. w kwietniu i wobec oczekiwanych także 4,5 proc. Tym samym osiągnęła najwyższy poziom od sierpnia 2001 r. Po publikacji danych o inflacji analitycy zaczęli przewidywać przyspieszenie zacieśniania polityki pieniężnej - według nich do kolejnej (piątej w tym roku) podwyżki stóp procentowych może dojść we wrześniu lub październiku.