Chińska produkcja w fazie spadkowej: chiński sektor produkcyjny rozpoczął odwrót – a przynajmniej tyle można wywnioskować z nieoficjalnego wskaźnika HSBC PMI, który spadł poniżej 50, osiągając w lipcu 48,9 w stosunku do 50,1 miesiąc wcześniej (był to pierwszy w tym roku odczyt poniżej 50). Z pewnością najbardziej oczywistym winowajcą jest tu szereg podwyżek stóp procentowych w kontekście rosnącej inflacji, jednak naszym zdaniem za słabość Chin należy w równym stopniu – jeżeli nie bardziej – winić spowolnienie w światowym handlu zagranicznym.

Czyżby spowolnienie amerykańskich wskaźników wyprzedzających? Oczekuje się, że indeks wskaźników wyprzedzających największej gospodarki świata w czerwcu kontynuował wzrosty, tym razem zyskując 0,2% – pozytywny wpływ może mieć tu zwłaszcza czwartkowy wzrost liczby pozwoleń na budowę, czyli jednego z wchodzących w skład indeksu szeregów czasowych. Mimo że raport ten przyciąga uwagę inwestorów, w kontekście aktualnej bardzo łagodnej polityki monetarnej Rezerwy Federalnej indeks ten nie jest szczególnie wiarygodny ze względu na to, że jednym z jego składników jest spread między rentownością dziesięcioletnich obligacji skarbowych a stopą Federal Funds Rate. Zamiast indeksu wskaźników wyprzedzających warto natomiast śledzić indeks aktywności gospodarczej filadelfijskiego Fedu, w przypadku którego analitycy spodziewają się po słabym wyniku czerwcowym (-7,7) lipcowego odbicia (+2).