"Wstępne analizy wskazują, że pakiet (UE) obniży dług tylko nieznacznie" - napisała OECD, komentując uzgodniony w lipcu nowy program pomocy unijnej dla Aten wartości 109 mld euro, do którego dołoży się jeszcze sektor prywatny.

Pierwszy pakiet międzynarodowej pomocy przyznany Grecji wyniósł 110 mld euro.

>>> Czytaj też: Świat tonie w długach - zobacz, jak będzie wyglądać gospodarka w 2020 roku

Według OECD zadłużenie Grecji spadnie ze 140 proc. PKB w 2010 roku do 100 proc. w 2035 roku, jeśli Atenom nie uda się spełnić postawionego przez UE i Międzynarodowy Fundusz Walutowy warunku uzyskania do 2015 roku 50 mld euro z prywatyzacji. Jeśli natomiast cel prywatyzacyjny zostanie spełniony, zadłużenie Grecji spadnie do 60 proc. PKB do 2035 r.

Reklama

OECD podkreśla, że aby Grecji udało się wydostać z kryzysu, konieczne jest "nienaganne" realizowanie przez Ateny reform.

Organizacja szacuje, że poddana drakońskim posunięciom oszczędnościowym gospodarka grecka w 2011 roku skurczy się o 3,5 proc. i dopiero w 2012 roku zanotuje nieznaczny wzrost - o 0,6 proc.

>>> Czytaj też: Hiszpania weszła na trudną drogę walki z zadłużeniem

"Ten program reform, którego zasadność była już odczuwalna od dłuższego czasu, będzie miała mimo krótkoterminowych kosztów dobroczynne skutki w długiej perspektywie" - podkreśla OECD.

Według OECD, bezrobocie, które w bieżącym roku sięgnie w Grecji 16 proc., będzie rosło i w 2012 roku wyniesie 16,4 proc. Inflacja, która pod koniec bieżącego roku ma wynieść 2,9 proc., spadnie natomiast w przyszłym roku do 0,7 proc.