W poniedziałek media poinformowały, że chińskie banki odmawiają wypłaty kar umownych - 130 mln zł - za wycofanie się firmy Covec z budowy dwóch odcinków autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Rzeczniczka GDDKiA mówiła wówczas, że procedury jeszcze trwają i dopóki Dyrekcja nie dostanie oficjalnego pisma w tej sprawie, to za wcześnie na udzielanie komantarza.

W czwartek Nelken poinformowała, że choć procedury miały się zakończyć pod koniec tego tygodnia, to jednak zostaną przedłużone. "Wystąpiły błędy techniczne w dokumentacji wniosku o wypłatę, wynikały one z błędów w tłumaczeniu. Wprawdzie zostały usunięte, ale to przesunie termin wypłaty gwarancji" - powiedziała rzeczniczka. "Czekamy teraz do 4 września" - dodała.

>>> Zobacz też: Premier: będziemy dochodzić w Covec wszystkiego, co jest w umowie

Podkreśliła, że choć termin jest przełożony, to nie ma ryzyka, że GDDKiA nie dostanie tych pieniędzy. "Są one zapisane w umowie i bank jest zobowiązany do ich wypłaty na każde nasze żądanie. Nie ma przy tym prawa do weryfikacji zasadności naszych roszczeń. Objęte kontraktem z Covec prace nie zostały przez konsorcjum wykonane, więc gwarancje powinny być wypłacone" - wyjaśniła rzeczniczka.

Reklama

13 czerwca GDDKiA odstąpiła od kontraktu z chińskim konsorcjum Covec na odcinkach A i C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Dyrekcja zapowiedziała jednocześnie, że zamierza egzekwować kary umowne wysokości 130 mln zł, a także będzie się domagać 741 mln zł odszkodowania z tytułu utraconych korzyści Skarbu Państwa. Przedstawiciele GDDKiA informowali wówczas, że na wypłatę kar umownych są gwarancje bankowe, a Dyrekcja jest w kontakcie z bankami w tej sprawie.

>>> Polecamy: Jak COVEC chciał podbić świat, czyli długa historia budowlanych wpadek