„Dobre dane zza oceanu przegrały w piątek z serią decyzji agencji ratingowych i informacji z Europy. Francja i Niemcy zapowiadają, że w październiku przedstawią plan ostatecznego wyjścia z kryzysu”, powiedział Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

Na polskich i europejskich parkietach na otwarciu rosły w granicach 0,5 - 1proc. WIG 20 na otwarciu sesji poprawił wynik o 1 proc. i wyniósł 2212,23 pkt. WIG wzrósł o 0,83 proc. i wyniósł 38490,02 pkt.

Po otwarciu francuski indeks CAC 40 podniósł się o 0,97 proc. i wyniósł 3.125,70 pkt. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,53 proc. i wyniósł 5.705,72 pkt. A brytyjski indeks FTSE 100 zyskał 0,50 proc. i wyniósł 5.329,85 pkt.

Piątkową sesję europejskie parkiety kończyły niewielkimi zwyżkami. „Publikacja dobrych danych o wzroście liczby miejsc pracy w amerykańskim sektorze pozarolniczym, spowodowała jedynie krótki impuls wzrostowy, który szybko stracił na znaczeniu i sytuacja wróciła do normy, jak komentuje Przasnyski. Według niego seria pozytywnych informacji dotyczących amerykańskiej gospodarki trwa, ale nie wystarczy na dłuższy ruch indeksów w górę. Inwestorzy wciąż czują presję problemów europejskich.

Z kolei Emil Szweda z Noble Securities przewiduje dalsze zwyżki. „Paliwem są słowa europejskich polityków, którzy zrobią wszystko co konieczne by zatrzymać kryzys. Ale szczegółowego planu nie mają” .

„Na razie planem okazuje się gra na zwłokę. Na wspólnej konferencji prasowej prezydenta Francji i kanclerz Niemiec, która odbyła się w weekend, Nicholas Sarkozy powiedział, że do końca miesiąca powstanie szczegółowy plan dokapitalizowania europejskich banków, a 3 listopada ma on zostać przedstawiony na szczycie G20”.

"Miejsce polityków w rozważaniach inwestorów zajmą w tym tygodniu wyniki kwartalne spółek. Sezon ich publikacji rusza we wtorek po sesji (Alcoa), a analitycy oczekują wzrostu zysków średnio o 12 proc. (wobec spółek z S&P500) w porównaniu do 2010 r. Takie statystyki mogłyby przekonać inwestorów, że ostatnie spadki były jednak zbyt głębokie w stosunku do tego, co dzieje się w samych spółkach", komentuje Szweda.