KE nie zaproponowała jednak, jak chciał np. Parlament Europejski, powołania w UE publicznej fundacji lub agencji ratingowej, by zmniejszyć zależność UE od agencji amerykańskich.
"Nie jestem ideologiem. Chcę być praktyczny i wyciągnąć lekcje z kryzysu - naprawić błędy i słabości aktorów rynków finansowych, w tym agencji ratingowych" - powiedział komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier, prezentując swe propozycje regulacji agencji ratingowych. - Agencję są ważne, zbyt ważne. Tak, potrzebujemy dobrej oceny ryzyka w każdej działalności (...). Ocena agencji musi być przejrzysta i użyteczna".
>>> Czytaj też: To koniec samowoli agencji ratingowych: UE zaostrzy przepisy
>>> Czytaj też: Lista krajów z ratingiem „AAA” – oto najbezpieczniejsze państwa świata
W nowych przepisach KE chce pójść jeszcze dalej: poprawić dostęp do rynku europejskiego dla nowych agencji; zmniejszyć uzależnienie od ocen (banki miałyby same też dokonywać ocen, zanim zwrócą się do agencji); zwiększyć przejrzystość ratingów długu publicznego. Wraz z oceną natychmiast miałyby być publikowane raporty, na których podstawie została przyznana; rankingi długów państw miałyby być ogłaszane 24 godziny przed publikacją zainteresowanemu rządowi, by mógł ewentualnie poinformować o ważnych dodatkowych elementach. W przypadku niektórych najbardziej skomplikowanych produktów finansowych wymagane będzie opieranie się na dwóch ratingach, a nawet trzech. Ponadto nowe propozycje zabraniają posiadania więcej niż 5 proc. kapitału w dwóch agencjach ratingowych.
Barnier zapowiedział, że chce iść jeszcze dalej i zezwolić, by ESMA czasowo, na dwa miesiące, zawieszała rating długu krajów, które "przeżywają wielkie turbulencje" jak Grecja, Portugalia czy Irlandia. Przypomniał, że w przypadku tych krajów zdarzało się, że agencje obniżały ratingi nawet na dzień lub nazajutrz po decyzji o wdrożeniu planu pomocy eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wpływając na zwiększenie niestabilności.
Natomiast po aferze z wpadką Standard and Poor's, która tylko do niektórych klientów wysłała w czwartek błędną informację o obniżeniu ratingu Francji (z której się potem sama wycofała), Barnier zapowiedział, że zbada system wysyłania takich wczesnych uprzywilejowanych informacji i też obejmie je rozporządzeniem UE.
"Pewni aktorzy przed innymi dostają taką uprzywilejowana informację, nawet przed państwami. To otwiera drogę do manipulacji" - powiedział.