Jeszcze przed 11 miesiącami trwała tam wojna domowa, w wyniku której zniszczona została duża część infrastruktury transportowej. Konflikt pomiędzy dwoma kandydatami na prezydenta doprowadził do tego, że lokalne gospodarstwa rolne nie mając fizycznej możliwości dostarczania surowca do portów u wybrzeży Zatoki Gwinejskiej, zapełniły własne magazyny i znacznie ograniczyły zbiory surowca.

Dopiero wiosną 2011 r. po zakończeniu konfliktu eksport kakao zaczął wpływać na notowania surowca na giełdach towarowych w Europie i USA. Czynnik ten w lipcu zapoczątkował trwającą aż do dziś falę spadków notowań kakao z poziomu ponad 3 tys. USD za tonę do blisko 2 tys. USD. Na dynamikę wyprzedaży surowca wpływały przede wszystkim duże ilości zapasów, które farmerzy chcieli szybko sprzedać spodziewając się dalszych spadków cen.

Na rynku w tym samym czasie odnotowano również bardzo szybki spadek ekspozycji inwestorów finansowych na wzrosty cen kakao. Oczekiwaniom co do poprawy sytuacji fundamentalnej w dłuższym okresie sprzyja także zwycięstwo prezydenta Alassane Quattary, który jest popierany przez społeczność międzynarodową, i którego reformy sektora rolnego mają duże szanse na uzyskanie wsparcia finansowego w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Korzystnie na wielkość podaży wpływają również zwiększone w skali rocznej zbiory w innych krajach afrykańskich (Ghnana, Nigeria, Kamerun), które dzięki sytuacji na Wybrzeżu Kości Słoniowej odniosły największe korzyści pośród producentów surowca.

Reklama

Przyszłe ceny surowca będą najprawdopodobniej w dużej mierze uzależnione od skuteczność w zwiększaniu wydajności produkcji w kraju największego producenta kakao. Władze w ostatnim miesiącu zapowiedziały wprowadzenie cen minimalnych, które zwiększą zyskowność małych gospodarstw rolnych oraz popularyzowanie kontraktów zabezpieczających przyszłe cen sprzedaży, celem zmniejszenia niepewności pośród producentów.

Optymistycznie w przyszłość patrzą również przedstawiciele Międzynarodowej Organizacji Kakao, którzy spodziewają się wzrostu podaży surowca do blisko 4,8 mln ton w 2015 r. (z 3,7 mln ton w 2011 r.).

W najbliższych miesiącach trudno także oczekiwać wzrostu popytu na kakao. Jego najwięksi konsumenci i przetwórcy – kraje Europy Zachodniej – borykają się ze znacznym spowolnieniem gospodarczym. Dlatego też stabilizacja zapotrzebowania na surowiec w najbliższym okresie nie powinna być żadnym zaskoczeniem.

Wnioski

W krótkim okresie po bardzo dynamicznej wyprzedaży surowca w ostatnich tygodniach i po zapowiedzi wprowadzenia cen minimalnych na WKS, krótka, dynamiczna, kilkudniowa korekta może mieć miejsce.

W dłuższym okresie zakładając dość optymistyczne prognozy Międzynarodowej Organizacji Kakao oraz stabilizację sytuacji politycznej w Afryce oczekujemy stopniowego spadku cen do poziomów z 2007 r. (1600 – 1800 USD za tonę).

Jak pokazuje historia (szczególnie lata 70-te) dużym zagrożeniem dla spadków cen może być niekorzystna pogoda, która często średnioterminowo ograniczała zbiory surowca. Jednakże tak jak na innych rynkach rolnych jej anomalie są trudno przewidywalne.

ikona lupy />
Marcin Kiepas / Forsal.pl