Niemiecki Federalny Instytut ds. Lekarstw i Sprzętu Medycznego poinformował w piątek, że doradza to opierając się na informacji od lekarzy i innych ekspertów, którzy utrzymują, że silikon z implantów może wyciekać i spowodować "potencjalne zagrożenie dla zdrowia", nawet jeśli implant nie pęknie całkowicie.

Szef Instytutu Walter Schwerdtfeger oświadczył, że to, "jak pilne jest usunięcie, zależy w każdym przypadku głównie od tego, od jak dawna pacjentka ma implanty".

W grudniu niemiecki Instytut radził ich posiadaczkom, by poddały się badaniu w celu sprawdzenia, czy implanty nie pękły. Brak informacji, ile kobiet w Niemczech poddało się wszczepieniu implantów.

Przed możliwym pękaniem implantów firmy Poly Implant Prothese (PIP) i ewentualnymi konsekwencjami zdrowotnymi ostrzegło w ubiegłym roku francuskie stowarzyszenie nadzoru nad środkami leczniczymi AFFSAPS. Ustaliło ono, że produkowane od 2001 roku implanty PIP były wypełniane żelem silikonowym, który nie odpowiada wymaganym parametrom.

Reklama

Były szef już nieistniejącej francuskiej firmy PIP, która produkowała silikonowe implanty piersi, zeznał w trakcie śledztwa, że świadomie stosował niedozwolone tworzywo - ujawniła w piątek agencja AFP na podstawie policyjnych protokołów. Implanty PIP nosi w Europie i Ameryce Łacińskiej 400-500 tys. kobiet.