MFW tworzy wraz z Europejskim Bankiem Centralnym i Unią Europejską tak zwaną trojkę, nadzorującą i wspierającą greckie przedsięwzięcia na rzecz odzyskania wiarygodności kredytowej.

>>> czytaj też: Keen: Neoliberałowie się kompromitują

Jak napisał "Spiegel", w trakcie jej rozpoczynającej się w połowie stycznia następnej misji w Atenach trojka zamierza dopasować podstawowe parametry pakietu ratunkowego do pogorszonej sytuacji gospodarczej. Według wewnętrznej analizy MFW, albo Grecja powinna zapewnić wyższy wkład konsolidacyjny, albo prywatni wierzyciele powinni zrezygnować z jeszcze większej części swych roszczeń, albo też państwa strefy euro powinny zwiększyć swe świadczenia. Ponadto MFW skrytykował to, że postępy Grecji w usprawnianiu ściągania podatków i jej dotychczasowe wpływy z prywatyzacji okazały się niższe od oczekiwań.

>>> Polecamy: Keynes, Hayek, Schumpeter: w czasie kryzysu stare idee przeżywają renesans

Reklama

Według greckiego ministerstwa finansów, przedstawiciele trojki przybędą 16 stycznia do Aten w celu ponownego skontrolowania dokumentów finansowych oraz przedsięwzięć oszczędnościowych. Tym razem nie chodzi o następną transzę pierwszego pakietu pomocowego dla Grecji. Rozmowy skupią się na nowym pakiecie w wysokości 130 mld euro, finansowanym przez UE i MFW.