Sierakowska: Europa stopniowo ogranicza import irańskiej ropy Bykom sprzyjały optymistyczne doniesienia z Grecji, a także niezłe dane makro w USA.

Dodatkowo, wzrostom sprzyjało osłabienie się amerykańskiej waluty – US Dollar Index zniżkował wczoraj o 0,40%.

Popołudniowy powrót do wzrostów

Strona popytowa była szczególnie aktywna w okolicach godziny 17. Optymizm dotyczący możliwości otrzymania przez Grecję drugiej transzy pomocy finansowej wyniósł cenę ropy WTI ponad poziom 102 USD za baryłkę, a cenę ropy Brent – powyżej 120 USD za baryłkę. Nadal utrzymuje się wysoki dyferencjał Brent-WTI – różnica cen pomiędzy europejskim i amerykańskim gatunkiem ropy oscyluje w okolicach 17-18 USD za baryłkę.

Dziś notowania ropy WTI zbliżają się powoli do poziomu 103 USD za baryłkę. Wskaźniki sprzyjają stronie popytowej – linie MACD, RSI, Stochastic, ADX oraz średnie ruchome poruszają się w górę. Niemniej jednak, rejon 103-104 USD za baryłkę jest silnym oporem, więc może on zatrzymać wzrosty.

Europa ogranicza import ropy z Iranu

Podany przedwczoraj przez irańską telewizję komunikat na temat rzekomego wstrzymania przez Iran eksportu ropy do 6 krajów UE wprowadził wprawdzie trochę zamieszania na rynku ropy, jednak został szybko zdementowany przez irańskie władze i nie wpłynął znacząco na notowania surowca. Tymczasem wczoraj pojawiła się wiadomość, że to kraje Europy stopniowo ograniczają stosunki handlowe z Iranem.

Jak podaje agencja Reuters, cytując źródła powiązane z branżą naftową, import ropy z Iranu zostanie w marcu ograniczony o ponad jedną trzecią, a więc o więcej niż 300 tysięcy baryłek dziennie. Ropę z Iranu przestał już kupować francuski koncern Total, a znacząco ograniczył jej kupno także koncern Royal Dutch Shell. Prawdopodobnie relacje handlowe z Iranem ograniczyły także greckie firmy Motor Oil Hellas oraz Hellenic Petroleum, a także hiszpańska Cepsa.

Spółki, które ograniczyły kupno irańskiej ropy, zaopatrują się w surowiec u innych producentów ropy – Arabii Saudyjskiej, Iraku oraz Rosji.

Import ropy do Włoch – po staremu

Niemniej jednak, w niektórych krajach handel z Iranem nadal kwitnie. Dotyczy to głównie Włoch. Tamtejszy koncern Eni otrzymuje comiesięczny ładunek ropy naftowej od wielu lat i to na razie się nie zmieniło. Co więcej, spółka Eni spodziewa się otrzymywać tę samą ilość ropy naftowej także po 1 lipca br., a więc po ustalonym niedawno terminie wprowadzenia ścisłego zakazu importu surowca z Iranu. Eni uzasadnia swoje oczekiwania faktem, że otrzymywana obecnie od Iranu ropa naftowa jest formą zapłaty za usługi, które Włosi wykonali w Iranie dekadę temu.

Irańską ropę nadal importuje także inna włoska firma – Iplom. Kupowanie ropy w Iranie jest dla włoskich firm opłacalne, ponieważ irański surowiec jest tańszy niż np. analogiczny gatunek ropy z Rosji. Zresztą, ograniczenie handlu z Włochami (oraz innymi krajami Europy) nie opłaca się także samemu Iranowi, dlatego na razie irańskie Ministerstwo ds. Ropy Naftowej opiera się naciskom niektórych irańskich polityków, aby wstrzymać eksport ropy do Unii Europejskiej w odwecie za sankcje.