Humorów natomiast nie popsuła agencja S&P oświadczając dziś rano, że samo sprowadzenie przez Polskę deficytu poniżej poziomu 3% PKB jest niewystarczającą przesłanką do podwyższenia oceny wiarygodności kredytowej.

O godzinie 13:40 kurs USD/PLN testował poziom 3,1748 zł, a EUR/PLN 4,1789 zł. Tymczasem jeszcze wczoraj za dolara trzeba było w pewnym momencie zapłacić 3,2665 zł, a euro kosztowało prawie 4,24 zł. Skala spadków jaka miała miejsce na przestrzeni ostatnich 24 godzin sugeruje, że być może zapoczątkowana w poprzednim tygodniu wzrostowa korekta na obu polskich parach, już się zakończyła. Jeżeli uznać tę tezę za prawdziwą, to teraz rynek powinien wrócić do lub nawet poniżej wyznaczonych w lutym minimów. Dopiero tam można oczekiwać aktywniejszego popytu i wygenerowania kolejnego ruchu korekcyjnego.

Złoty do końca dzisiejszego dnia pozostanie pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Jest mało przesłanek sugerujących, że te w najbliższych godzinach się pogorszą. Dlatego dalsze umocnienie polskiej waluty jest bardziej prawdopodobne niż jej osłabienie.

Obok sentymentu rynkowego potencjalny wpływ na zachowanie złotego mogą też mieć dane o produkcji przemysłowej. Rynek szacuje, że roczna dynamik produkcji ukształtuje się w styczniu na poziomie 8,8% wobec 7,7% w grudniu. Nasze prognozy są znacznie mniej optymistyczne. Szacujemy wzrost produkcji na poziomie 7,1% R/R. Gdyby te oczekiwania się potwierdziły, to rynek mógłby odebrać je jako czynnik zmniejszający ryzyko podwyżek stóp procentowych. Zwłaszcza po ostatnich danych o inflacji, które pokazały spadek w styczniu inflacji do 4,1% z 4,6% R/R. Tyle tylko, że nawet wówczas trudno zakładać silniejsze osłabienie złotego w dniu dzisiejszym. Jednak już presja na aprecjację złotego zostanie ograniczona.

Reklama

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.