Kotthaus oświadczył, że stawiane w związku z tym pytania uważa za kuriozalne. Według niego, aż do momentu rozpoczęcia poniedziałkowej debaty Schaeuble przez wiele dni bardzo intensywnie zajmował się problemem Grecji, pracując również nocami.

>>> czytaj też: Gospodarczy powrót do przeszłości. Państwa cofnęły się w rozwoju o dekadę

Rzecznika zapytano, czy minister widzi w upublicznieniu kontrowersyjnej sceny złamanie zasady chronienia prywatności. W odpowiedzi Kotthaus przypomniał, że w Bundestagu sprawozdawcom nie wolno kamerami rejestrować czytelnych obrazów osobistych dokumentów polityków. Krótko po złożeniu zażalenia przez administrację Bundestagu telewizja publiczna ARD usunęła nagranie tej sceny ze swej strony internetowej.

>>> Polecamy: Niemcy zamiast obelg chcą wdzięczności za ratowanie strefy euro

Reklama

Kotthaus dodał, że w rozmowie telefonicznej ARD przekazała mu wyrazy ubolewania z powodu zaistnienia całej sprawy.