Według opublikowanych w czwartek w Hadze prognoz holenderskie PKB zmniejszy się w tym roku o 0,75 proc. Jeśli więc rząd nie wprowadzi środków zaradczych, tegoroczny deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB, czyli znacznie przekroczy próg 3 proc. PKB, i utrzyma się na wysokim poziomie do 2015 r.

Jak pisze AFP, jest to "zimny prysznic" dla premiera Marka Ruttego, który zobowiązał się nie przekroczyć dopuszczalnego progu deficytu w przyszłym roku, i w związku z tym może się liczyć z karami przewidzianymi w tzw. sześciopaku, czyli w nowych przepisach wzmacniających unijny Pakt Stabilności i Wzrostu.

>>> Czytaj też: Nieeuropejska twarz Holandii. Postawa wobec Polaków rujnuje reputację kraju

Komisja Europejska w czwartek wezwała rząd holenderski, by wypełnił swoje zobowiązanie do ograniczenia deficytu jako "kraj, który w ostatnich miesiącach głośno mówił o potrzebie wzmacniania dyscypliny budżetowej w strefie euro" - powiedział rzecznik KE ds. walutowych Amadeu Altafaj Tardio.

Reklama

Rutte wchodząc na szczyt UE w Brukseli oświadczył, że traktuję sprawę deficytu "poważnie". Wcześniej zapewniał, że wraz z koalicjantami w rządzie i w parlamencie stawi czoło temu problemowi.

Chociaż holenderski rząd i parlament oczekiwały złych wieści, większość polityków wyraziło szok z powodu ostatnich prognoz deficytu. Koalicja rządząca oraz popierająca rząd w parlamencie Partia na rzecz Wolności (PVV) wyznaczyły sobie trzy tygodnie od poniedziałku na porozumienie o dodatkowych cięciach w budżecie na poziomie 5-10 mld euro.

>>> Czytaj też: Polska wygrała gospodarczy wyścig. Jesteśmy liderem wzrostu w Europie

Gabinet Ruttego już wcześniej wdrożył program oszczędnościowy, który ma przynosić rocznie do 2015 r. oszczędności rzędu 18 mld euro, choć analitycy zauważają, że niejasne jest, skąd mają się brać te oszczędności.

Jak pisze Reuters, holenderski parlament wyraził w środę obawę, że Holandia, jako jeden z nielicznych krajów euro z najwyższym ratingiem, może stracić notę potrójnego A. Pozostałe kraje z takim ratingiem (Niemcy, Finlandia, Luksemburg) mają deficyty w okolicy 1 proc. PKB.