Młodawski powiedział, że nadal trwa akcja ratownicza; trzeba m.in. odchylić elektrowóz i sprawdzić, czy pod nim nie ma jeszcze ofiar. Po zakończeniu akcji ratowniczej pracownicy kolei przystąpią do zdejmowania wraków pociągów z torów. Prawdopodobnie uszkodzony tabor zostanie złożony obok i zabezpieczony; nie wiadomo jeszcze, w jakiej formie.

Na miejscu pracują dwa pociągi ratownicze, dwa dźwigi i ciągnik. W akcję zaangażowanych jest ponad dwudziestu pracowników Zakładu Linii Kolejowych.

W sobotę wieczorem w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.

Śledztwo pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym w wielkich rozmiarach prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.

Reklama