"Poważnie rozważamy podwyżke stóp procentowych, ale to jest mocno uzależnione od stanu polskiej gospodarki. Nic nie jest wykute w kamieniu, a więc i podwyżki stóp są bardzo bliskie. Na pewno natomiast nie można już mówić o obniżaniu stóp procentowych" - powiedział Belka na konferencji po posiedzeniu Rady.

Prezes NBP dodał, że decyzja odnośnie stóp na majowym posiedzeniu Rady będzie podjęta w zależności od danych z gospodarki, szczególnie o głębokości spowolnienia. W mniejszym stopniu będzie natomiast brany pod uwagę miesięczny spadek czy wzrost inflacji, ponieważ z powodu bazy statystycznej w przypadku tego wskaźnika należy oczekiwać dużych wahań. "Nie sugerujemy się wysokością wskaźnika CPI w marcu, ale tym czy spowolnienie gospodarcze nastąpi i jak będzie głębokie.

Tym bardziej, że część członków Rady widzi dobre perspektywy dla naszej gospodarki" - podsumował Belka. RPP pozostawiła w środę stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Od czerwca 2011 r. główna stopa procentowa (referencyjna) wynosi 4,50%. Żaden z dziesięciu ankietowanych przez agencję ISB analityków nie oczekiwał ingerencji w poziom stóp procentowych na kwietniowym posiedzeniu RPP.

W ich ocenie, Rada utrzyma neutralne stanowisko i będzie kontynuować strategię "wait and see", obserwując i analizując kolejne pojawiające się dane makroekonomiczne. Ten scenariusz jest tym bardziej prawdopodobny, że nawet marcowa projekcja inflacji nie rozwiała wszystkich wątpliwości przedstawicieli władzy monetarnej. Nadal bowiem - jak wynika z "minutes" - nie są oni zgodni co do tempa spadku inflacji do 2,5-proc. celu. Nie zgadają się także w ocenie dynamiki wzrostu gospodarczego w 2012 r., które w I kw br. może znaleźć się w przedziale 3-3,5%.

Reklama