Od 9 kwietnia piloci strajkują w każdy poniedziałek i piątek. Akcja protestacyjna, organizowana przez związek zawodowy SEPLA, ma potrwać aż do 20 lipca. W poniedziałek odwołano m.in. pięć połączeń między Madrytem a miastami Ameryki Łacińskiej.

Wcześniejsze strajki pilotów przeciwko utworzeniu nowych linii, przeprowadzone między grudniem 2011 roku a lutym bieżącego roku, kosztowały Iberię 36 mln euro. Nowa seria strajków może narazić linie lotnicze na straty sięgające 90 mln euro - pisze agencja EFE.

W zeszły piątek związek zawodowy personelu kabinowego Iberii ogłosił, że na trzy dni przyłączy się do akcji protestacyjnej pilotów i zastrajkuje 4, 11 i 14 maja.

Tani przewoźnik Iberia Express ma obsługiwać deficytowe dotąd loty krajowe i europejskie oraz zatrudniać własnych, niżej opłacanych, pilotów i personel kabinowy. Iberia chce z kolei ograniczyć się do obsługiwania wyłącznie lukratywnych przelotów transatlantyckich. Dyrekcja firmy zapewniała, że utworzenie spółki oferującej tanie połączenia nie wpłynie na warunki zatrudnienia obecnych pracowników firmy.

Reklama

SEPLA twierdzi, że utworzenie Iberia Express jest złamaniem układu zbiorowego i wstępem do redukcji zatrudnienia oraz pogorszenia warunków płacowych. Natomiast według zarządu linii lotniczych Iberia Express jest jedyną szansą odzyskania rentowności przez Iberię jako całości.