Indeks WIG wzrósł na otwarciu o 0,29 proc. do 39840,63 pkt Indeks WIG 20 stracił 0,22 proc. i wyniósł 2223,90 pkt.

Pozostałe indeksy w Europie rozpoczęły sesję skromnymi wzrostami. Niemiecki indeks DAX zyskał 0,29 proc. i wyniósł 6 266,26 pkt, francuski CAC 40 wzrósł o 0,28 proc. do 3 074,89 pkt, a brytyjski FTSE wzrósł o 0,40 proc. i wyniósł 5 513,18 pkt.

Według Krzysztofa Zarychty, analityka BDM, dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro ze Stanów Zjednoczonych oraz ze Strefy Euro. O 11.00 poznamy niemiecki indeks instytutu ZEW. Poźniej, bo o 14.30 na rynek napłyną informacje o pozwoleniach i rozpoczętych budowach nowych domów.

Analityk uważa, że wczorajsza sesja niewiele zmieniła w technicznym obrazie WIGu20, a wsparcia dla ewentualnych spadków znajdują się na liniach 2200 pkt. i 2181 pkt. „Podobnie jak w Warszawie poradzili sobie wczoraj inwestorzy zza Oceanem. Po kilku dniach zwyżek inwestorzy złapali najwyraźniej małą zadyszkę i delikatnie zrealizowali część zysków. Być może jednak dziś wróci mocniejszy impet do zakupów po informacjach ze szczytu G20. Szefowa MFW zapowiedziała bowiem, że środki na walkę z kryzysem, pochodzące z wpłat poszczególnych krajów, wynoszą już 456 mld USD (m. in. 43 mld USD przeznaczyły Chiny, a 8,3 mld USD Polska). W sumie środki na tzw. 'zaporę ogniową' zaproponowało 37 krajów członkowskich, czyli większość członków MFW. Tylko na jak długo wystarczy ta kroplówka? Z kolei jutro swoje posiedzenie ma FED, i być może rezerwa USA powie coś o nowym programie dodruku USD" - podsumował.

Reklama