Katarzyna Muszkat pełni funkcję prezesa zarządu ZE PAK od maja 2004 r. Do największych jej sukcesów należą wybudowanie bloku energetycznego Pątnów II o mocy 464 MW i uruchomienie instalacji odsiarczania spalin dla Elektrowni Pątnów. W lipcu kierowany przez nią ZE PAK kupił po 85 proc. akcji kopalń węgla brunatnego w Adamowie i Koninie. Spółka wydała na ten zakup łącznie ok. 700 mln zł, ale dzięki temu stała się w nich dominującym właścicielem. W przyszłości pozwoli to na integrację i optymalizację procesów górniczych i energetycznych – od wydobycia węgla brunatnego, przez jego dostawę do elektrowni, przetworzenie energii pierwotnej paliwa w energię elektryczną i ciepło, po sprzedaż energii w obu postaciach.
– Zarówno dla kopalń i elektrowni, jak i dla całego regionu połączenie kopalń i elektrowni to historyczna transformacja i wielki przełom. Po wielu latach nieskutecznych starań stworzyliśmy wreszcie zintegrowany pionowo ciąg technologiczny. Powstanie jednego kompleksu surowcowo-energetycznego pozwoli zarówno na optymalizację zdolności produkcyjnych kopalń i elektrowni, jak i na optymalizację kosztów produkcji i nakładów inwestycyjnych – komentuje Katarzyna Muszkat.

Najlepszy uniwersytet

Karierę zawodową rozpoczęła w KGHM Polska Miedź jako stażystka jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. W tym typowo męskim kompleksie górniczo-hutniczym pracowała przez ponad 25 lat. Przeszła tam przez wszystkie szczeble w hierarchii zarządzania – od referenta do pierwszego zastępcy prezesa i zastępcy prezesa ds. finansów. Tę ostatnią funkcję pełniła od 1992 r. przez blisko 8 lat i – jak sama wspomina – był to najlepszy uniwersytet, jaki miała szansę ukończyć. W latach 90. wraz grupą menedżerów przekształcała socjalistyczny moloch w przedsiębiorstwo rynkowe zdolne do konkurencji na rynku globalnym (ceny miedzi wyznacza Londyńska Giełda Metali – LME). Podstawą tego procesu było przygotowanie i wdrożenie strategii długoterminowego rozwoju przedsiębiorstwa. Współpracując z grupą doradców Ministerstwa Skarbu Państwa tworzyła prospekt emisyjny KGHM. Współuczestniczyła we wprowadzaniu akcji tej spółki na giełdy papierów wartościowych w Warszawie i w Londynie.
Reklama
W 1995 r. z ramienia KGHM negocjowała z partnerami zagranicznymi warunki zawiązania Polkomtela, operatora telefonii cyfrowej GSM. Po utworzeniu spółki od stycznia 1996 r. do połowy 1999 r. jako członek rady nadzorczej kontrolowała rozwój tego nowego wówczas na polskim rynku biznesu. Po zakończeniu pracy w KGHM w 1999 r. objęła funkcję prezesa Towarzystwa Inwestycyjnego, a wkrótce potem prezesa Telefonii Dialog. Tę ostatnią spółkę zastała w trudnej sytuacji finansowej – ciążyły na niej wysokie zobowiązania koncesyjne, kredyty właścicielskie i ukryte kredyty kupieckie. Nadmiar zatrudnienia i brak środków na dalsze inwestycje stawiał możliwości jej dalszego działania pod dużym znakiem zapytania. Jednak nowa prezeska potrzebowała jedynie 13 miesięcy (do początku 2003 r.), by Dialog ponownie postawić na nogi i zbudować fundamenty pod dalszy rozwój.

Ścieżka rozwoju

Po zakończeniu misji w Dialogu Katarzyna Muszkat objęła obowiązki zastępcy prezesa Invest–Banku, ale – jak sama przyznaje – tęskniła do przemysłu, w którym zawodowo wyrosła. Dlatego, gdy rok potem złożono jej propozycję objęcia stanowiska prezesa w ZE PAK, długo się nie zastanawiała. Znów, podobnie jak w Dialogu, zastała spółkę w kryzysie finansowym – z zawieszoną inwestycją Pątnów II, z brakiem bieżącej płynności finansowej, z protestami związków zawodowych, z licznymi wyzwaniami natury technicznej.
– W ZE PAK zastałam znakomitych inżynierów, ale pewnych doświadczeń i kwalifikacji firmie brakowało. Ambicją moją i zarządu było naprawienie tego przedsiębiorstwa, odbudowanie jego zdolności do konkurencji na rynku energii oraz przywrócenie bezpieczeństwa miejsc pracy – wspomina Katarzyna Muszkat.
Kluczem do dzieła naprawy było opracowanie strategii rozwoju PAK–u, która znalazła uznanie rady nadzorczej i właścicieli. Podjęcie trudnych procesów restrukturyzacyjnych nie zaskarbiło zarządowi pod kierunkiem Katarzyny Muszkat natychmiastowego uznania. Jednak odbudowanie płynności finansowej spółki, przywrócenie stabilności w realizacji kontraktów handlowych, przyrost zdolności wytwórczych nikomu nie pozostawiły wątpliwości – spółka przezwyciężyła trudności i wstąpiła na ścieżkę rozwoju. Obecnie ZE PAK jest drugim co do wielkości producentem energii elektrycznej z węgla brunatnego w Polsce i piątym w ogóle. Łączna moc zainstalowana z elektrowni PAK to ok. 2,5 tys. MW. W 2011 r. udział spółki w całej produkcji polskiej energetyki wyniósł blisko 7 proc. Jej skonsolidowane przychody z ubiegłego roku to blisko 2,7 mld zł, a zysk – 769 mln zł.

Nadrabianie czasu

50 proc. udziałów w ZE PAK należy dziś do Skarbu Państwa, ale kontrolę operacyjną nad spółką, zgodnie z zapisami jej statutu, sprawują podmioty należące do Zygmunta Solorz-Żaka. Jeszcze w 2011 r. właściciele ZE PAK zawarli porozumienie o sprzedaży 50 proc. udziałów Skarbu Państwa spółki na warszawskiej giełdzie. Pod koniec sierpnia do Komisji Nadzoru Finansowego trafił prospekt emisyjny. Według zapowiedzi resortu do debiutu giełdowego ZE PAK dojdzie prawdopodobnie w listopadzie 2012 r.
– Eksperci biznesowi mówią nam: szkoda, że tak późno. Rzeczywiście straciliśmy sporo czasu, w którym można było budować siłę wielkopolskiej grupy energetycznej, równolegle z innymi tworzonymi w Polsce. Teraz musimy nadrobić stracony czas, ale mamy sporą szansę to osiągnąć. Stabilna kadra zarządzająca, krótkie ścieżki decyzyjne i pełna wiedza pozwolą nam przyspieszyć rozwój spółki – komentuje Katarzyna Muszkat.