Wyniki badań instytutu Homo Homini dla DGP przeprowadzonych wśród absolwentów i studentów architektury pokazują, że są oni gotowi na trudne wyzwania, które przed nimi stawia rynek. Najdobitniej o tym świadczą odpowiedzi, których udzielili na pytanie, czy w razie problemów przewidują zmianę pracy. Okazuje się, że aż 54 proc. byłoby skłonnych się przekwalifikować, jeżeli mogliby nie znaleźć pracy. Ich oczekiwania co do wysokości pensji – pomimo ukończenia trudnych studiów – także nie są wygórowane. Sporo zadowoliłoby się pensją do 5 tys. złotych na rękę. Na zarobki powyżej 15 tys. liczy niewielu (szczegóły powyżej). Podobne wymagania mają także przyszli inżynierowie, ale wśród speców od IT już co trzeci chciałby zarabiać dwucyfrowe kwoty. Dlatego też wskazują, że najważniejsza rzecz, która decyduje o wyborze pracy, to chęć uczestniczenia w interesujących projektach. Tak przynajmniej zadeklarowało 73 proc. badanych. Dopiero na drugim miejscu znalazły się zarobki, a na trzecim stabilność pracy.
Okazuje się też, że młodzi architekci liczą się także z tym, iż będą zmuszeni do wyjazdu z kraju. Blisko 60 proc. wyjechałoby z Polski ze względu na pracę.
Eksperci pokazują, że jest to bardzo trzeźwa postawa, choć znalezienie pracy w zawodzie w Europie staje się coraz trudniejsze z powodu kiepskiej sytuacji w gospodarce. Nieco lepiej jest poza naszym kontynentem.
Wyniki badań losów absolwentów są dość optymistyczne, choć sami architekci twierdzą, że rynek jest już nasycony i nie ma zapotrzebowania na nowych projektantów. Z monitoringu przeprowadzonego na Politechnice Łódzkiej wynika, że 83 proc. studentów architektury i urbanistyki deklaruje, że rok po ukończeniu studiów ma już pracę. Z czego ponad 90 proc. zgodnie z kierunkiem studiów. Wiele z nich zakłada własną firmę. To także zasługa operatywności samych absolwentów. Bo ofert pracy w biurach karier jest coraz mniej. – Takich propozycji jest naprawdę niewiele – mówi Aleksandra Patora z biura karier na Politechnice Łódzkiej. Nawet w czasie studiów niełatwo jest znaleźć miejsce na praktyki.
Reklama
Zdarza się, że jeśli dla architektów nie ma pracy w zawodzie, to szukają zatrudnienia niekoniecznie zgodnego z wykształceniem. Joanna Franaszek z biura karier na Politechnice Krakowskiej dodaje, że jeżeli znajdują, to głównie w małych firmach lub zakładają własne. Najczęściej, jak twierdzą sami architekci, młodzi zaczepiają się w jakiejś firmie projektowej, godząc się na niewielkie pieniądze, tak by mieć stałe zatrudnienie, a po godzinach dorabiają robiąc własne projekty.
Fabian Pietras, konsultant Antal Engineering & Operations, zaznacza, że przy szukaniu pracy dobrze jest zorientować się, jakie firmy wygrały właśnie znaczące przetargi publiczne. Albo sprawdzić, czy jakaś firma rozpoczęła właśnie dużą inwestycję.
– Tam trzeba wysłać CV – radzi Pietras. Ta precyzja różni architektów od innych profesji, gdzie często kandydaci swoje życiorysy wysyłają do wszystkich firm dostępnych w bazie danych.