Dodatkowo działa to na poprawę rentowności w wielu amerykańskich spółkach, dla których surowiec ten stanowi istotny koszt.

Notowania błękitnego surowca w wyniku dużej nadprodukcji spadły do poziomów znacznie poniżej kosztów wydobycia dla dużej części koncernów paliwowych. Do spotęgowania spadków przyczynili się także inwestorzy finansowi, którzy w ciągu ostatnich lat na rynku gazu otwierali przede wszystkim pozycje krótkie. Jednakże od kilku miesięcy nastawienie inwestorów uległo znacznej zmianie. Wielu z nich zaczęło realizować zyski oczekując zmian sytuacji fundamentalnej na rynku gazu w USA.

Od dołka z kwietnia tego roku notowania gazu na giełdzie w Nowym Jorku wzrosły już o ponad 70 proc. Niskie ceny w ostatnich latach przełożyły się na lekkie wyhamowanie tempa wzrostu podaży i zapasów surowca. Z drugiej strony w ciągu ostatnich kilku miesięcy odnotowano duży wzrost popytu na gaz. W okresie letnim odnotowano znacznie większe niż przed rokiem zużycie prądu, przede wszystkim ze względu na rekordowe temperatury w najbardziej zaludnionych stanach, co dodatkowo w lipcu i sierpniu podbiło konsumpcję surowca. Rosnące zapotrzebowanie związane jest także z przestawiania się znacznej części elektrowni z węgla na relatywnie tani i emitujący mniej CO2 gaz ziemny. Rośnie także popyt na gaz ze strony przemysłu chemicznego, dla rozwoju którego bodźcem jest nie tylko niska cena i obfitość surowca, ale także hossa na rynkach surowców rolnych.

Dalszy silny wzrost popytu na gaz jest niemal pewny. Powinien on szczególnie przyspieszyć w efekcie oddania do użytku pierwszych terminali eksportowych LNG w latach 2014-2015. Chęć zakupu amerykańskiego gazu zgłaszają już kraje z Azji oraz strefy euro, które są relatywnie ubogie w surowce energetyczne oraz gdzie ceny gazu są 3-4 krotnie wyższe niż w Luizjanie i Teksasie. Pozytywnie na zapotrzebowanie na gaz w dłuższym terminie powinna przełożyć się także stopniowa substytucja ropy gazem m.in. w transporcie miejskim oraz w samochodach ciężarowych.

Reklama

Wnioski

W perspektywie kolejnych 12 miesięcy wzrost cen w okolice 4-5 USD wydaje się być bardzo prawdopodobny. Przede wszystkim z powodu cały czas silnie rosnącego popytu. Ceny w okolicach 4-5 USD za tysiąc stóp sześciennych powinny również w pełni usatysfakcjonować zarządy koncernów paliwowych mających najwyższe koszty wydobycia. Wiele z nich woli bowiem obecnie inwestować przede wszystkim w rozwój wydobycia ropy, która generuje nieporównywalnie lepsze marże. Wzrostom powinno sprzyjać także dalsze zamykanie pozycji krótkich przez inwestorów finansowych.

W krótszej perspektywie ceny gazu będą zależeć od temperatury w czasie nadchodzącego okresu zimowego. Ciepła zima wpływa na spadki cen surowca, którego duże ilości gromadzone są w magazynach w okresie jesiennym. Bardzo niskie temperatury sprzyjają zaś dodatkowemu popytowi na prąd i ciepło, a więc także na gaz.