Pogorszenie perspektywy dla brytyjskiej gospodarki i zmniejszenie wpływów podatkowych może wymusić na rządzie wydłużenie okresu zaciskania pasa do 2018 r. - sądzi ośrodek badawczy Institute for Fiscal Studies.

Obecna konsolidacja fiskalna rozpoczęła się po dojściu do władzy koalicji konserwatywno-liberalnej w maju 2010 r. Jej celem było usunięcie strukturalnego deficytu budżetowego do końca kadencji parlamentu, która upływa w 2015 r. Ostatnio jednak zrównoważenie budżetu odsunięto w przyszłość o dwa lata.

Drugim celem rządu jest powstrzymanie narastania długu publicznego w proporcji do PKB. Rząd chciałby osiągnąć to w roku finansowym 2015-16.

W raporcie opublikowanym w poniedziałek IFS ocenia, że zaciskanie pasa może potrwać dłużej - do 2018 r. i konieczne mogą okazać się dalsze cięcia wydatków i zwyżki podatków, łącznie z podniesieniem podstawowej stawki VAT-u, obecnie na poziomie 20 proc.

IFS mówi o 11 mld funtów, które minister finansów George Osborne będzie musiał znaleźć, jeśli gospodarka się nie odbije. Jej ożywienie, po recesji z lat 2008-09, jest niemrawe. PKB wciąż jest poniżej poziomu z 2007 r., i choć wskaźnik ten wzrósł w III kwartale br. o 1,1 proc., to w ujęciu średniorocznym przewidywany jest jego spadek o 0,1-0,4 proc.

Reklama

W dyskutowanych obecnie założeniach budżetu mówi się o dalszych cięciach wydatków, na łączną sumę 8 mld funtów, w dwóch etapach, w roku obrachunkowym 2015-16 oraz 2016-17. Październik dla brytyjskich finansów publicznych był złym miesiącem. W następstwie spadku przychodów z podatku CIT wzrosły potrzeby finansowe rządu.

IFS, stosujący tę samą metodologię co resort finansów, ocenia, że kontynuowanie trendu oznacza, że rząd będzie zmuszony pożyczyć 13 mld funtów więcej ponad ustalony przez niego pułap.

Raport IFS zarysował dla gospodarki brytyjskiej dwa scenariusze: optymistyczny, w którym wzrost potrzeb finansowych rządu, a co za tym idzie, przyrost długu, jest przejściowy, oraz pesymistyczny, który zakłada, iż spadek przychodów podatkowych i przyrost długu utrzymują się w dłuższym czasie z powodu złych perspektyw wzrostu gospodarczego.

W przypadku realizacji pierwszego scenariusza rząd nie będzie musiał podjąć dalszych działań ponad te, które już wprowadził. W przypadku drugiego musiałby rozciągnąć okres zaciskania pasa do końca roku finansowego 2017-18 i ogłosić nowe cięcia w systemie świadczeń społecznych na kwotę 11 mld funtów oprócz tych 8 mld funtów, które już teraz bierze pod uwagę.

IFS nie wyklucza, że minister Osborne będzie musiał zrezygnować z drugiego celu, czyli spadku długu publicznego w proporcji do PKB w roku 2015-16. Agencja Fitch przewiduje, że jego szczytowy punkt 97 proc. PKB zostanie osiągnięty w roku finansowym 2016-17 r., a więc już po upływie obecnej kadencji parlamentu.

Raport ostrzega ministra przed uleganiem pokusie wykorzystania w rozliczeniach finansów publicznych 35 mld funtów wygenerowanych elektronicznie przez Bank Anglii (Bank of England) w ramach polityki luzowania ilościowego, czyli zwiększenia podaży pieniądza poprzez skupywanie obligacji od banków, by poprawić ich rozliczenia i pobudzić akcję kredytową.

Za taki krok zdaniem IFS minister Osborne zapłaciłby utratą wiarygodności. Bank Anglii ogłosił, że wygenerował w ostatniej fazie luzowania ilościowego 50 mld funtów, ale nie zamierza ich w całości wykorzystać.

5 grudnia niezależne Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (Office of Budget Responsibility - OBR) opublikuje swoje prognozy PKB i długu. Tego samego dnia Osborne przedstawi jesienne sprawozdanie z wykonania budżetu.