Tym razem znacznie lepiej radziły sobie parkiety giełdowe na starym kontynencie (DAX +0.78%, CAC40 +1.53%, FTSE +1.14%) niż w Nowym Jorku (S&P500 +0.43%, DJIA +0.54%, NASDAQ +0.68%), gdzie pokaźne wzrosty spółek technologicznych równoważyły spadki cen akcji największych detalistów. Akcjom nie pomogły nawet bardzo dobre dane makro, czyli pokaźna rewizja w górę PKB za Q3 w USA z 2 do 2.7%, mniejsza od oczekiwań liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych oraz znacznie lepsza od prognoz sprzedaż domów na rynku wtórnym. Publikacje miały za to wpływ na notowania walut i pomogły parze EURUSD przebić się ponownie przez psychologiczną barierę 1.30 (w chwili obecnej wyznaczane są nowe lokalne maksima w okolicach 1.3025). Osłabiebie dolara pozwoliło na dalsze umocnienie notowań PLN do 4.0850 w stosunku do EUR i ok. 3.39 do CHF oraz częściowe odrobienie środowych spadków cen złota.

Ostatnia listopadowa sesja zapowiada się całkiem interesująco. Rynki w dlaszym ciągu są mocno wyczulone na wszelkie doniesienia odnośnie postępu negocjacji klifu fiskalnego i sytuacja ta będzie się nasilać wraz ze zbliżaniem się końca roku. W dniu dzisiejszym na pewno należy nasłuchiwać doniesień na temat wyniku głosowanaia niemieckich parlamentarzystów w sprawie zatwierdzenia ostatniej transzy pomocy dla Grecji. Dodatkowo o godz. 11:00 pojawi się estymat poziomu inflacji w strefie euro w listopadzie (spodziwamy się wyniku na poziomie 2.4%), a o 14:30 dane na temat zarobków i wydatków mieszkańców USA.