Choć do ostatecznego terminu zapobieżenia klifowi fiskalnemu zostało niespełna cztery tygodnie, republikanie i demokraci mają zupełnie inną wizję powstrzymania wzrostu i stopniowej redukcji amerykańskiego długu. Przynajmniej wiadomo jednak, jakie dokładnie są różnice. W poniedziałek plan uzdrowienia finansów publicznych przedstawił przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów John Boehner. Trzy dni wcześniej uczynili to demokraci.

Wielkość cięć

Tu nie ma zasadniczych rozbieżności. Wliczając w to oszczędności na wojnach w Iraku i Afganistanie oraz uzgodnione już rok temu cięcia w wydatkach, republikanie chcą zmniejszyć w ciągu 10 lat dziurę w finansach państwa łącznie o 4,6 bln dol. Demokraci w tym samym czasie planują ograniczenie skumulowanego deficytu o 4,4 bln dol. Dodatkowo 200 mld dol. zamierzają przeznaczyć na pakiet stymulowania gospodarki.
Negocjowane obecnie programy likwidacji deficytu obejmują jednak znacznie mniejszą kwotę: 2,2 bln dol. w ciągu 10 lat.
Reklama

Podatki w górę

Republikanie od wielu lat forsowali obniżenie podatków, a przynajmniej ich zamrożenie. Teraz po raz pierwszy zmienili zdanie. Należności fiskalne miałyby łącznie wzrosnąć we wspomnianym okresie o 800 mld dol. Na tę podwyżkę składa się niemal wyłącznie likwidacja ulg podatkowych. Nie ma natomiast mowy o podwyższeniu podatków dla 2 proc. najlepiej zarabiających Amerykanów, co dla prezydenta Baracka Obamy jest warunkiem osiągnięcia porozumienia. Właśnie dlatego wczoraj rzecznik Białego Domu natychmiast odrzucił możliwość porozumienia w oparciu o propozycję Boehnera.
Demokraci proponują znacznie większą podwyżkę podatków. Miałaby ona przynieść aż 1,6 bln dol. w nadchodzących 10 latach. W szczególności ekipa Obamy proponuje podniesienie podatku rodzinom, których roczny dochód przekracza 150 tys. dol.

Mniejsze wydatki

Zamiast zwiększać fiskalizm, republikanie proponują łatać dziurę budżetową, radykalnie ograniczając wydatki federalne. Cięcia łącznie miałyby osiągnąć 1,4 bln dol. w ciągu 10 lat. Boehner chce jednak w ramach tych oszczędności ograniczyć najważniejsze dla demokratów programy społeczne. W szczególności o 600 mld dol. zostałyby wedle jego koncepcji zmniejszone wydatki na ubezpieczenia zdrowotne oraz o 300 mld dol. na programy emerytalne (dzięki przesunięciu wieku, który upoważnia do otrzymywania takich świadczeń).
Tak jak republikanie w sprawie podatków, tak demokraci w sprawie programów społecznych zrobili ukłon w stronę swoich oponentów. Chcą ograniczyć subwencje federalne na ten cel o 300 mld dol. w ciągu 10 lat, choć bez precyzowania, które dokładnie formy pomocy zostałyby dotknięte cięciami. Zaś łącznie wydatki federalne miałyby zostać ograniczone o 600 mld dol., a więc przeszło dwukrotnie mniej niż według koncepcji republikańskiej. Ofiarą cięć padłby w szczególności budżet Pentagonu.
Wczoraj po raz pierwszy od reelekcji Obamy przedstawiciele obu partii rozpoczęli bezpośrednie negocjacje w sprawie planu uzdrowienia finansów publicznych.