Coraz głośniej mówi się o powstaniu nowej partii, na czele której miałby stanąć Leszek Balcerowicz. Jak w czwartek podał "Wprost", Balcerowicz już sonduje polityków różnych opcji pod kątem ich ewentualnego wejścia do jego nowej partii.

Partia miałaby powstać na podwalinach Stronnictwa Demokratycznego, którego szef Paweł Piskorski kibicuje byłemu ministrowi finansów. Ma bowiem nadzieję, że dzięki nowej partii mógłby powrócić do wielkiej polityki.

Tymczasem, jak zdradza "Wprost" jedna z osób związana z SD: "Sam Balcerowicz od jakiegoś czasu sonduje polityków, i to nie tylko Stronnictwa Demokratycznego, właśnie pod kątem założenia partii i stworzenia realnej alternatywy dla słabnącej Platformy Obywatelskiej".

Z kolei inny polityk przekonuje: "Balcerowicz widzi, że Platforma wykańcza finansowo nasz kraj a alternatywy dla niej wciąż brak".

Już rok temu pojawiły się pogłoski, że Balcerowicz chce stworzyć swoja partię. Obecny minister finansów Jacek Rostowski zapewniał wtedy, że ugrupowanie Balcerowicza byłoby idealnym koalicjantem dla PO.

Reklama

Były minister finansów stał już zresztą na czele partii – w latach 1995-2000 był przewodniczącym Unii Wolności. "W tych czasach Unia Wolności osiągnęła najlepszy wynik w swojej historii, a sam Balcerowicz, jako śląski poseł, uzyskał jeden z najlepszych wyników w skali całego kraju. Na pewno nie można mu odmówić talentów politycznych" - tłumaczy "Wprost" jeden z polityków Stronnictwa Demokratycznego.

Balcerowicz dementuje

Balcerowicz w piątek zdementował doniesienia "Wprost". "Podana przez Wprost informacja, że zamierzam założyć nową partię, to czysty wymysł, żadne z podanych twierdzeń nie odpowiada prawdzie. W pełni koncentruję się na rozwoju FOR, które jest organizacją pozarządową" - oświadczył były minister finansów.