W mieście Concord w stanie Massachusetts zakazano sprzedaży wody mineralnej w plastikowych butelkach mniejszych niż litrowe. Chodzi o to, by zachęcić mieszkańców do picia wody z kranu i zmniejszyć przez to ilość plastikowych śmieci. Za złamanie przepisu grozi nawet 50 dolarów kary.

W Australii już cztery lata temu miasteczko Bundanoon całkowicie zrezygnowało z wody w butelkach.

Tymczasem Mauretania zakazała sprzedaży foliowych torebek, tu też chodzi o środowisko, ale także o fakt, że zwierzęta hodowlane giną masowo na skutek zjedzenia takich worków.

W Argentynie i w Nigerii z plastikowych butelek buduje się natomiast całe domy. Ekolodzy podkreślają, że recykling i rezygnacja z plastiku są bardzo ważne: takie śmieci rozkładają się bowiem około pięciuset lat.

Reklama