Przejmować, zamiast budować – to strategia właścicieli sieci. Na celowniku jest 1,7 tys. obiektów.
Ten rok przyniesie wyhamowanie inwestycji na polskim rynku hotelowym. Do użytku zostanie oddanych 50–60 nowych obiektów, dwa razy mniej, niż powstawało co roku w ostatnich pięciu latach. – Pewną część z tych inwestycji stanowią obiekty, których budowa ruszyła wiele lat temu, a z powodu kryzysu została wstrzymana – tłumaczy Andrzej Szafrański, ekspert rynku hotelarskiego.
Spadek liczby nowych inwestycji jest też efektem strategii, którą przyjmują hotelarze. Zamiast budować nowe obiekty i czekać na zwrot nakładów przez 15–17 lat, wolą przyjmować do sieci już działające hotele lub brać je w zarządzanie.
Spośród ponad 2 tys. hoteli aż 87 proc. wciąż jest w rękach niezależnych właścicieli. To o nie toczyć się będzie walka, a stoczą ją głównie dwie grupy: Orbis oraz Best Western.
Do pierwszej należy już 55 hoteli działających pod siedmioma markami. Na razie tylko dwa z nich są prowadzone na zasadzie franczyzy. Grupa ma jednak zawartych już kolejnych 10 umów franczyzowych i o zarządzanie. – Do 2015 r. chcemy mieć łącznie 90 hoteli, z których 70 proc. będzie prowadzone na podstawie modelu asset light – mówi Laurent Picheral, prezes zarządu, dyrektor generalny spółki Orbis.
Reklama
Dodaje, że ten rok będzie ostatnim, w którym Grupa otworzy własny hotel. Od 2014 r. sieć będzie się rozwijała wyłącznie we franczyzie. Nie mniej dynamiczne plany w zakresie pozyskiwania do współpracy niezależnych hotelarzy ma Best Western. Ta sieć zamierza w tym roku mieć 30 hoteli, o 12 więcej niż obecnie. – Nasze pierwotne plany zakładały pozyskanie ośmiu hoteli do końca ubiegłego roku. Wynik ten udało się przekroczyć. Podpisaliśmy w sumie 13 kontraktów, z czego część na lata 2013 i 2014 – informuje Gheorghe Marian Cristescu, regionalny dyrektor sprzedaży Best Western na Polskę.
Pozostali gracze, którzy rozwijają się poprzez franczyzę, albo przewidują dużo mniejsze tempo rozwoju, albo w ogóle zawiesili plany. Hilton, który ma obecnie pięć hoteli w Polsce, zamierza otworzyć ich jeszcze 10, z których osiem powstanie w ramach franczyzy. Z tym że inwestycje te są zaplanowane nie na ten rok, ale na najbliższych kilka lat. Z kolei spółka ComfortExpress, która dysponuje siedmioma hotelami, z których pięć jest we franszyzie, poinformowała o zawieszeniu planów rozwoju.
– Z uruchomieniem następnych obiektów poczekamy, aż sytuacja na rynku hotelowym ulegnie poprawie. Na razie będziemy skupiać się na zarządzaniu – wyjaśnia Tomasz Zboina ze spółki ComfortExpress.
Niewykluczone jednak, że już w tym roku mogą pojawić się na rynku nowi gracze, którzy przejmą strategię rozwoju obraną przez Orbis czy Best Western.
– Coraz głośniej o franczyzie czy braniu obiektu w zarządzanie mówi Gromada oraz Port Hotel – dodaje Andrzej Szafrański.