Wielu przedsiębiorców wciąż powstrzymują przed zakupami nieznajomość rynku, bariera językowa, formalności (np. celne) oraz obawy przed niską jakością produktów i nieuczciwymi kontrahentami.
Jak przyznają handlowcy, konkurencja w handlu z Chinami jest duża, więc do przeszłości należą marże rzędu 300–400 proc. Z rozmów z przedsiębiorcami wynika, że w transporcie morskim w hurcie można wciąż jednak zarobić 30–40 proc. (więcej np. przy sprzęcie medycznym, lekach i chemii). Liczą się jednak zdolności negocjacyjne, wiedza i kontakty, liczba kupowanych produktów i umiejętność ich sprzedawania. Mimo dynamicznego wzrostu importu chińskich artykułów do Polski, ciągle jest tu miejsce na nawiązanie nowych kontaktów biznesowych. Warto jednak najpierw zapoznać się z możliwościami, odnaleźć swoją niszę oraz dokładnie zaplanować swój biznes.

Kontrahent z sieci

Jak wejść w kontakt z dostawcą z Chin? Przedsiębiorcy mogą skorzystać z jednego z serwisów internetowych łączących importerów z eksporterami z całego świata, np. Alibaba, Made-in-china, Globalsources albo Bigchina. Na większości z nich rejestracja jest bezpłatna, a prowizja jest pobierana w przypadku nawiązania kontaktu z partnerem. Część ma opcję sprawdzenia wiarygodności producenta, np. w Made-in-china.com przez szwajcarską firmę SGS.
Reklama
Jak jednak zapewnić ich bezpieczny transport? Jeśli nasza firma nie ma doświadczeń w kontaktach z kontrahentami z Chin, kluczem do sukcesu może być skorzystanie z usług operatora logistycznego, który zna lokalny rynek. Warto nawiązać współpracę z podmiotem zajmującym się nie tylko transportem lotniczym i morskim, ale także doradztwem w zakresie frachtu. Taki partner konsoliduje przesyłki z różnych regionów Chin, które następnie transportuje drogą morską lub lotniczą do Europy, a potem dystrybuuje przez sieć oddziałów.
– Pomagamy klientom znaleźć najkorzystniejsze rozwiązanie pod względem czasu trwania i kosztów transportu, nawet jeśli dopiero stawiają pierwsze kroki w tym biznesie nie mają w swoich firmach ekspertów handlowych i logistycznych – mówi Sławomir Pietrzak z Poltransu. – W grę wchodzą różne formy wysyłki, np. morska albo lotnicza, drobnicowa albo całokontenerowa. Pomagamy klientom w przygotowaniu dokumentacji handlowej i transportowej i załatwieniu formalności celnych – wylicza.
– Stosujemy jeden system do zarządzania transportem na całym świecie, dzięki czemu przesyłka ma jeden numer, niezależnie od kraju, w którym została nadana lub środka transportu, jakim jest transportowana. Usprawnia to nie tylko jej dostarczenie, ale również kontrolowanie przesyłki przez zleceniodawcę w czasie rzeczywistym, w trybie online – twierdzi Robert Pastryk z firmy Dachser.

W jedną stronę

Europejczycy mają często w komunikacji biznesowej z Azjatami trudności wynikające z różnic kulturowych. Wsparcie operatora nie kończy się na pewnym i bezpiecznym dostarczeniu towarów, może również obejmować wiele usług dodatkowych w Azji lub miejscu docelowym. Może być to np. sprowadzenie próbek towarów, nadzór nad realizacją zamówienia, kontrola jakości i ilości zamówienia oraz obsługa celna.
Ponad połowę polskiego importu z Chin stanowią dziś wyroby przemysłu elektromaszynowego, importowane są także urządzenia komputerowe, aparatura do telefonii, części do komputerów, transformatory, odzież, maszyny drukarskie, oświetlenie, zabawki oraz obuwie. Coraz częściej do polskich sklepów trafia również chińska żywność. Według Ministerstwa Gospodarki wartość chińskiego eksportu do UE w 2011 r. wyniosła 356 mld dolarów, z czego do Polski trafiły towary za 10,6 mld dolarów.
Czy polscy przedsiębiorcy mają szanse eksportować towary do Chin? Przeszkodą są pozataryfowe bariery, np. kwoty i licencje, nieprzejrzystość regulacji prawnych oraz różnice językowe i kulturowe. Zakładając firmę handlową z kapitałem zagranicznym w Państwie Środka, należy się liczyć z długotrwałą procedurą. Istnieją zakazy importu wielu artykułów rolno-spożywczych. Dlatego współpraca polskich i chińskich spółek jest dość jednostronna. Firm importujących towary z Chin do Polski jest 12 razy mniej niż eksporterów.

Na co szczególnie uważać, współpracując z firmami z Chin

Procedury celne
Importujący z Chin powinni zabezpieczyć się przed ewentualnymi niespodziankami związanymi z niewłaściwym oznakowaniem towaru lub brakiem wymaganych dokumentów. Problemy z dokonaniem formalności przy odprawie celnej mogą wstrzymać transport na bardzo długo. Już podczas negocjacji kontraktu warto więc zastrzec, jakie dokumenty powinny być dostarczone wraz z towarem przez kontrahenta.
Kontrola jakości
W handlu z Chinami oferta produktów prezentowana np. na stronie internetowej często nie zgadza się jakościowo z tym, co dociera w kontenerach. Dlatego zanim przedsiębiorca zdecyduje się na zamówienie większej ilości towaru, warto zażądać dostarczenia próbek.
Kontrola nad zamówieniem
Bardzo istotna jest także bieżąca kontrola online statusu zamówionych towarów. Przy sprowadzaniu towarów warto zawrzeć umowę z partnerem, który zajmuje się kontrolą całego łańcucha dostaw: od producenta do finalnego odbiorcy. Dzięki wykorzystaniu odpowiednich narzędzi i systemów IT można nie tylko dokładne zaplanować drogę przesyłki, ale również sprawdzić w każdym momencie, jaki jest jej status.
Ograniczone zaufanie
Z operatorem logistycznym przedsiębiorca nie musi się martwić o to, czy przesyłka będzie zawierała to, co wcześniej zamówił. Pracownicy operatora mogą dokładnie sprawdzić przesyłkę przed nadaniem – jeszcze na terenie Chin – zarówno pod kątem jakościowym, według wcześniej ustalonych wytycznych, jak i ilościowym.