Z pisma, jakie resort finansów przekazał redakcji DGP, wynika jednak, że na żadne ulgi podatkowe Polacy nie mają co liczyć.
Resort pracy przygotowuje zmiany zasad oszczędzania na indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Taki punkt znalazł się w planach resortu na ten rok, o czym Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy, poinformował Jacka Rostowskiego, szefa resortu finansów. Zaznaczył, że chciałby likwidacji podatku Belki, który ma być pobierany w momencie wypłaty środków z IKZE. Jednak wobec sprzeciwu Rostowskiego zaproponował inne rozwiązanie.
„Jeżeli nie jest możliwe zwolnienie podatkowe na końcu oszczędzania od całości, to chociaż od części należnego podatku, ewentualnie wprowadzenie ryczałtowej, niewysokiej, np. 5- lub 10 -proc. stawki podatku przy wpłacie” – czytamy w piśmie do ministra finansów. Szef resortu pracy dodaje, że takie rozwiązanie powinno wpłynąć na wzrost liczby osób oszczędzających na IKZE.
– Jesteśmy w trakcie przygotowywania odpowiedzi na pismo ministra pracy, jednakże pragniemy podkreślić, że (...) przyjęcie propozycji zwolnienia z podatku środków wypłacanych na IKZE spowodowałoby negatywne skutki budżetowe – uznał resort finansów.
Reklama
Kosiniak-Kamysz odrzuca ten argument. – Przecież skutek proponowanego zwolnienia z podatku wypłat z IKZE nastąpi dopiero za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat – zaznacza minister. – Nie będzie więc miał wpływu na obecny stan finansów państwa – dodaje.
Szef resortu finansów twierdzi, że we wszystkich krajach unijnych przyjęto dwa rozwiązania. W pierwszym (IKE, PPE) składki są płacone od dochodów po opodatkowaniu podatkiem dochodowym, zaś świadczenia wypłacane po osiągnięciu wieku emerytalnego korzystają ze zwolnienia. W drugim, tj. w ramach IKZE, kwota składek podlega odliczeniu od dochodu, a opodatkowaniu podlegają świadczenia wypłacane po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Poza tym – co podkreślił minister finansów – tak naprawdę nie wiadomo jeszcze, jak wypadła sprzedaż IKZE w ubiegłym – pierwszym roku oferowania tego produktu, bo nie ma oficjalnych danych dotyczących rynku i zmniejszenia wpływów budżetowych z tytułu ulgi podatkowej w związku z uczestnictwem w IKZE.
Ze wstępnych danych wynika, że na IKZE zdecydowało się ulokować pieniądze zaledwie 33 tys. obywateli, od podatku odliczą więc dzięki temu ok. 10–16 mln zł. Rząd szacował zaś, że liczba kont może sięgnąć od 1,6 mln do nawet 16 mln, a ulga w podatku, z jakiej będą mogli skorzystać posiadacze IKZE, od 0,4 do 3,5 mld zł.