Chociaż część specjalistów jest zdania, że posiadanie przez Skarb Państwa kontrolnego pakietu GPW może utrudnić naszej giełdzie zagraniczną ekspansję, Adam Maciejewski, nowy szef warszawskiego parkietu, uważa, że układ akcjonariatu może być zaletą.
– Czy Skarb Państwa ułatwiał rozwój naszej giełdy, czy go utrudniał? Moim zdaniem zrobił bardzo dużo dobrego dla rynku kapitałowego w Polsce, w tym także dla giełdy. I myślę, że jego działania nadal będą szły w tym kierunku. A w akcjonariacie dobrze jest mieć kogoś, kto aktywnie pomaga w rozwoju, a nie jest pasywny – deklaruje prezes GPW.
Rząd ma około 35 proc. akcji GPW, ale ponad połowę głosów na jej WZA.
Warszawska giełda już wiele lat temu interesowała się możliwością akwizycji innych parkietów. W 2008 r. udało się jej kupić pakiet 25 proc. akcji ukraińskiego rynku Innex. Jednak próby przejęcia litewskiej, słoweńskiej czy czeskiej giełdy skończyły się niczym. Parkiet w Wilnie trafił do grupy OMX, Lublana i Praga pod skrzydła Wiednia. Teraz może się pojawić ponowna szansa, ponieważ – o czym mówi się coraz częściej – austriacka giełda może być sprzedana.
Reklama
Maciejewski, pytany o przejmowanie innych rynków, unika konkretów: – Widzę istotną rolę GPW we wzmacnianiu całego regionu Europy Środkowej – deklaruje i dodaje, że można to zrobić na wiele sposobów, w tym także przez ścisłą współpracę z giełdami zagranicznymi.
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, jest zwolennikiem rozważenia każdej sensownej opcji tego typu. – Giełda w Wiedniu mogłaby być interesująca. W wyniku przejęcia faktycznie powstałby zdecydowany lider w Europie Środkowej – mówi. – Na mniejsze rynki chyba szkoda czasu. Lepiej się skupić na krótkiej sprzedaży i instrumentach pochodnych – dodaje.
Mocno sceptyczny jest za to Jacek Socha, były szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz eksminister skarbu. Według niego GPW nie będzie łatwo kupić rynku w Wiedniu. – Trudno mi sobie wyobrazić, aby akcjonariusze austriackiej giełdy zdecydowali się ją sprzedać podmiotowi kontrolowanemu przez rząd innego państwa – wyjaśnia. – Skarb Państwa powinien sprzedać akcje giełdy. Inaczej może to w przyszłości utrudnić jej rozwój – deklaruje Socha. Jego zdaniem GPW potrzebuje silnego partnera, finansowego lub branżowego, bo tylko dzięki temu w Warszawie może powstać giełdowy hub z prawdziwego zdarzenia.
A czy GPW jest zainteresowana innymi giełdami niż te z austriackiej grupy? – Nie wykluczamy wchodzenia w alianse strategiczne czy związki kapitałowe z europejskimi giełdami – mówi Maciejewski. Jakimi konkretnie? – Na przykład z NYSE Euronext mamy rozwiniętą silną współpracę technologiczną, ale nie ograniczamy się wyłącznie do niej – wyjaśnia szef GPW.