Kolejne słabe dane makroekonomiczne z Europy „podkopują” wiarę w ożywienie gospodarcze tego regionu świata negatywnie wpływając na rynkową koniunkturę. W środowe przedpołudnie poznaliśmy m.in. dane na temat nastrojów wśród niemieckich konsumentów (w kwietniu tak jak w marcu indeks GfK wyniósł 5,9 pkt), dynamiki PKB Wielkiej Brytanii i Francji (w obydwu przypadkach w IV kwartale 2012 roku potwierdzono recesję) oraz koniunktury gospodarczej dla strefy euro (w marcu wobec poprzedniego miesiąca nastąpił spadek indeksu nastrojów gospodarczych i wzrost konsumenckich). Niepokojąco prezentowały się też dane dotyczące krajów peryferyjnych Europy: zamówienia we włoskim przemyśle spadły w styczniu o 1,4% m/m i o 3,3% r/r, zaś sprzedaż detaliczna w Hiszpanii obniżyła się w lutym o 8,0% r/r. W reakcji na publikacje kurs GBP/USD spadł poniżej 1,51 zaś EUR/USD przełamał wsparcie na 1,28.

Nastrojów nie poprawiła też wczorajsza aukcja włoskich obligacji, podczas której papiery pięcioletnie zostały sprzedane z rentownością najwyższą od października ub. roku. Temat Włoch już od kilku dni przewija się przez rynek i niewykluczone, że kraj ten stanie się po Cyprze źródłem kolejnej fali obaw podnoszącej awersję do ryzyka. W zeszłym tygodniu Rzym zrewidował cel deficytu budżetowego na 2013 rok z 1,8% do 2,9% PKB, za co został skrytykowany przez Komisję Europejską. W środę Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, w którym ostrzegał, że przedłużająca się recesja we Włoszech oraz wysokie zadłużenie publiczne stanowią poważne zagrożenia dla tamtejszego sektora bankowego. Recesja przekłada się bowiem na niską rentowność banków oraz pogorszenie jakości udzielanych przez nie kredytów. Choć MFW liczy, że włoski sektor finansowy powinien wytrzymać długi okres słabego wzrostu gospodarczego, to jednocześnie zwraca uwagę, że nie jest on całkowicie niezagrożony. Do tego daleka od stabilizacji jest sytuacja polityczna we Włoszech, gdzie blisko miesiąc po wyborach kraj nadal nie ma rządu, a ewentualne fiasko misji P.L.Bersaniego (szeroka koalicja to już chyba tylko mrzonka) przybliża perspektywę ponownych wyborów. Nic więc dziwnego, że euro pozostaje pod presją spadkową i niewykluczone, że niedługo zobaczymy kurs EUR/USD w przedziale 1,25-1,27 USD. W okolicach 1,266 USD (minimum z 13 listopada 2012 roku wyznaczającego ważny, techniczny poziom wsparcia) główna para walutowa może jednak „zadomowić się” na dłużej niż 2-3 dni, bądź nawet podejmie próbę silniejszego odreagowania.

Złoty od wtorku oscyluje wokół poziomu 4,18. Podobnie jak całej Europie również Polakom nie dopisują obecnie dobre nastroje. Wskaźnik Optymizmu Konsumentów (WOK) obniżył się w marcu br. o 4,67 pkt do 75,15 pkt (przedział dopuszczalnych wahań to 0-100 pkt), a spadek zaobserwowano we wszystkich składowych wskaźnika. Jak podał instytut badawczy Ipsos, coraz więcej Polaków twierdzi, że sprawy kraju zmierzają w złym kierunku, a co gorsze topnieje wiara, że obecna sytuacja poprawi się w ciągu najbliższego roku. W rezultacie obniżyła się skłonność do zakupów, a istotne zwiększył się odsetek osób uważających, że w obecnej sytuacji warto odkładać pieniądze. A jak odkładać to do dobrych banków.

Magazyn „Global Finance” po raz kolejny sporządził listę najbezpieczniejszych banków Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwsze i drugie miejsce w rankingu zajęły instytucje finansowe z Czech: Česká Spořitelna oraz Komerční Banka. Kolejne trzy miejsca przypadły bankom działającym w Polsce: PKO Bankowi Polskiemu, Bankowi Pekao oraz ING Bankowi Śląskiemu. „Global Finance” sporządza ranking porównując długoterminowe ratingi kredytowe oraz wielkość aktywów instytucji finansowych w oparciu o dane agencji Moody’s, Standard&Poor’s oraz Fitch.

Reklama

Czwartek to ostatni dzień handlu, jutro bowiem międzybankowy rynek walutowy praktycznie nie pracuje, a jedynie realizuje transakcje klientów.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.