Premier Pedro Passos Coelho przyznał, iż była to jedna z najtrudniejszych decyzji odkąd objął władzę. Polityk podkreślił jednak, że nie ma innego sposobu na to, by Portugalia poradziła sobie z kryzysem.

Szef rządu zapowiedział, że na sprzedaż jeszcze w tym roku zostaną wystawione między innymi wszystkie plaże w turystycznym regionie Algarve, który co roku przyciąga miliony wczasowiczów z całego świata. Pod młotek pójdą także piaski w okolicach Lizbony. Portugalia chce zarobić na tym interesie nawet 10 miliardów euro.

Turystów z pewnością ucieszy fakt, że na sprzedaż będą wystawione działki już od 1 metra kwadratowego. Oznacza to, że za zaledwie kilkaset euro każdy będzie mógł mieć swoje własne miejsce pod leżak na portugalskiej plaży. Pogrążona w kryzysie Lizbona nie wyklucza, że wkrótce wprowadzi też podatek od słonecznej pogody. To jednak może się nie spodobać Portugalczykom, którzy lubują się w weekendowym lenistwie nad wodą.

>>> Czytaj więcej o kryzysie w Portugalii

Reklama

(Uwaga, materiał primaaprilisowy)