Jak podało Ministerstwo Sportu i Turystyki, staż wypływany na morzu przez sterników jachtowych oraz jachtowych sterników morskich powinien zostać uwzględniony przy ubieganiu się o wydanie patentu kapitana jachtowego.
We wtorek tydzień temu opisaliśmy skargę naszego czytelnika na nowe przepisy, w których nie zaznaczono jasno, czy staż powinien być uwzględniony czy nie. – Taki staż gromadzi się przez całe życie, to są lata pływania po morzach i oceanach. Mówię to bez żadnej przesady i koloryzowania, bo żegluję już wiele lat. Teraz ci żeglarze po utracie przepływanych przez całe życie godzin zostają z niczym, stoją pod ścianą – narzekał Marek Boh.
Mimo że wcześniej urzędnicy nie potrafili nam odpowiedzieć na pytanie, czy staże zachowają ważność, to dosłownie kilka godzin po publikacji artykułu na stronie internetowej MSiT pojawiło się stanowisko, w którym stwierdzono: „Sytuacja prawna osób, które pod rządami poprzednio obowiązujących przepisów rozpoczęły staż uprawniający do ubiegania się o wydanie patentu kapitana jachtowego, nie uległa zmianie i mogą one kontynuować trwające staże, a po ich zakończeniu ubiegać się o wydanie patentu przez Polski Związek Żeglarski”.
– Cały galimatias wynikł z tego, że w rozporządzeniu w ostatniej chwili zmieniono nazwy stopni i nie było żadnych przepisów przejściowych – opowiada Stefan Heinrich z Polskiego Związku Żeglarskiego. – Ta wiadomość jest dobra dla wielu żeglarzy. Ale problem w tym, że ministerstwo po prostu ogłosiło to na swojej stronie. Przecież nikt się pod tym nie podpisał. Mnie zawsze uczono, że prawo powinno być zapisane w Dzienniku Ustaw. Teraz najwyraźniej mamy nowy sposób ogłaszania jego interpretacji. Jakie ministerstwo, takie przepisy – komentuje doświadczony żeglarz.
Reklama

>>> Czytaj także: Patenty żeglarskie: Żeglarze kontra minister sportu w sporze o nowe przepisy