Po kilku miesiącach posuchy hazardziści znowu wracają do Makau, które w zeszłym roku osiągnęło przychody rzędu 38 mld dolarów, czyli sześć razy większe niż Las Vegas. Tylko w marcu tzw. VIP-owscy gracze z Chin przyczynili się do wypracowania przychodów w rekordowej wysokości 3,9 mld dolarów.

“Rynek VIP jest na wznoszącej fali”- twierdzi Robert Drake, szef finansowy Galaxy Entertainment Group, do której należy kasyno Galaxy Macau. Przychody w kwietniu były drugimi najlepszymi w historii.

Około dwie trzecie wpływów kasyn w Makau pochodzi od hazardzistów, którzy grają na kredyt ze względu na ograniczenia w wywozie gotówki z Chin. Ludzie ci są często sprowadzani przez specjalne agencje, które organizują transport, hotele i środki finansowe.

Reklama

W zeszłym roku najwięksi gracze wstrzymywali się z przyjazdem w związku ze spekulacjami, że nowy rząd chiński zabroni organizowania wycieczek za państwowe pieniądze oraz ograniczy przesyłanie gotówki do Makau, specjalnego regionu administracyjnego Chin. Ale od czasu objęcia w marcu urzędu prezydenta przez Xi Jinpinga, żadnych restrykcji nie ogłoszono.

Chińscy gracze napędzają także zyski i windują akcje azjatyckich oddziałów firm z Las Vegas. Wynn Macau podskoczyło w tym roku o 12 proc., MGM China wspięło się na 42 proc., a Sands China podrożało o 18 proc. Notowane w Hongkongu walory SJM Holdings, operatora z Makao, wzrosły na 20 proc., firmy Melco Crown Entertainment na 43 proc., a Galaxy na 29 proc.

ikona lupy />
The Venetian Macau - największy kompleks hoteli i kasyn w Macau / ShutterStock