Od 2015 r. pracownicy sektora publicznego stracą prawo do automatycznych corocznych podwyżek. Nowością będzie ustalenie maksymalnego poziomu wydatków, jaki rząd będzie mógł przeznaczyć na świadczenia socjalne, takie jak pomoc mieszkaniowa, zasiłki dla niepełnosprawnych czy bezrobotnych (nie wchodzą w to emerytury), a w przypadku jego przekroczenia będzie się musiał tłumaczyć przed parlamentem. Koalicyjny rząd w dalszym ciągu próbuje ograniczać przerośnięty system świadczeń socjalnych – od 2015 r., np. emeryci mieszkający w ciepłych krajach stracą prawo do zimowych dopłat do ogrzewania domu. Twardsze będą też zasady wypłacania zasiłków dla bezrobotnych – będą się musieli stawiać do urzędów pracy raz w tygodniu, a nie raz na dwa tygodnie, jak to jest obecnie.
Cięcia dotkną też niemal wszystkie ministerstwa – niektóre resorty, jak rolnictwa, finansów czy pracy i emerytur, będą miały budżet mniejszy o ok. 10 proc.
Oszczędności ogłoszone wczoraj przez Osborne’a będą już zahaczać o następną kadencję parlamentu. Jednak opozycyjna Partia Pracy zapowiedziała, że jeśli wygra zaplanowane na maj 2015 r. wybory, nie będzie zmieniać tego planu. Według sondaży laburzyści mają dziś 7 pkt proc. przewagi nad konserwatystami. Rząd Camerona, obejmując władzę, planował do końca kadencji zejść z deficytem budżetowym poniżej 1 proc. PKB.
Reklama