Z dokumentów wynika, że przez 20 lat rządząca obecnie Hiszpanią partia, była finansowana w nielegalny sposób, poprzez łapówki otrzymywane od firm. Pensje z tego źródła dostawał również obecny premier, Mariano Rajoy.

Skandal trwa od stycznia, jednak dotychczas, w prasie publikowane były jedynie kopie dokumentów byłego skarbnika. Miało z nich wynikać, że pełniący ważne funkcje członkowie Partii Ludowej dostawali nieoficjalne pensje. „Nigdy nie otrzymywałem nielegalnych pieniędzy, ani w partii, ani w żadnym innym miejscu” - zapewniał w lutym Mariano Rajoy.

Tym razem jednak prasa opublikowała oryginały dokumentów. Przekazał je Barcenas, dzień przed początkiem odsiadywania kary w więzieniu. Z publikacji wynika, że nieoficjalne pensje dostawało przed laty 20 działaczy partii, wśród nich Mariano Rajoy. Każda w tych osób miała otrzymać w sumie średnio po 100 tysięcy euro. Pierwszą reakcją rządu było odwołanie najbliższych spotkań ministrów. Opozycja żąda wyjaśnień. I apeluje do premiera, że jeśli nie może ich udzielić, aby podał się do dymisji.

Reklama