W I kw. liczba wykupionych polis spadła o ponad 10 tys., a ubezpieczyciele zebrali z tego rynku prawie 70 mln zł mniej niż w ciągu pierwszych trzech miesięcy ub.r.
– Sprzedajemy ubezpieczenia komunikacyjne dla małych flot, należących szczególnie do przedsiębiorstw z branży rolniczej – wyjaśnia Mariusz Gilicki z Concordia Ubezpieczenia. – Klienci często rezygnują z AC dla starszych pojazdów – dodaje.
To samo dotyczy innych branż, mimo że zakłady starają się przygotowywać indywidualną ofertę dla każdego z klientów.
Ergo Hestia np. dopuszcza możliwość częściowego ubezpieczenia pojazdów w ramach AC. Dzięki temu klient może obniżyć cenę polisy. Link4 z kolei stara się jak najwięcej dołożyć do sprzedawanego ubezpieczenia. – Dzisiaj wielu klientów oprócz ceny analizuje inne benefity, jakie oferuje firma ubezpieczeniowa, np. zakres assistance, sposób zarządzania warsztatami, stawki za roboczogodzinę, darmowy pojazd zastępczy czy też pomoc w zarządzaniu flotą i porady eksperta – tłumaczy Marek Baran, rzecznik Link4.
Reklama
Jednym z bonusów są szkolenia w ośrodku Sobiesław Zasada Centrum w Bednarach pod Poznaniem. A także pomoc w obniżaniu kosztów napraw poprzez zarządzanie warsztatami i metodami napraw.
Rankomat.pl, internetowy serwis sprzedający ubezpieczenia, radząc klientom, jak zaoszczędzić, wskazuje np. możliwość ograniczenia zakresu ubezpieczenia od zdarzeń, których firmy najbardziej się obawiają.
Przy starszych autach można zrezygnować z opcji kradzieżowej. Ale jeśli firmy we flocie mają głównie daewoo, volkswageny, audi, czyli samochody najczęściej padające łupem złodziei, lepiej nie oszczędzać na polisie.
>>> Czytaj też: Wyłudzenia z firm ubezpieczeniowych: baza danych ukróci oszustwa
Zaoszczędzić można też, decydując się na opcję likwidacji szkody w wariancie podstawowym – chodzi o zgodę na wypłatę odszkodowania na podstawie kosztorysu. Klient sam wybiera warsztat, w którym dokonuje naprawy, lub auto jest naprawiane w warsztacie, który współpracuje z ubezpieczycielem. Dla właściciela pojazdu oznacza to, że za kwotę odszkodowania nie da się kupić części oryginalnych, ale zamiennik.
Można też wprowadzić udział własny w szkodzie. Zazwyczaj jest on określany procentowo, wynosi np. 15–20 proc. wartości szkody. W ten sposób przy wyliczeniu szkody ubezpieczyciel odejmuje od wartości pełnego odszkodowania deklarowany wkład własny ubezpieczonego.
Eksperci wskazują jeszcze jeden sposób zaoszczędzenia na ubezpieczeniu: jak się okazuje, nie zawsze taniej jest kupić OC i AC w pakiecie. W niektórych wypadkach kupno obu polis w dwóch różnych firmach pozwala wydać na składki nawet o 10 proc. mniej.
W ocenie Marcina Tarczyńskiego, analityka Polskiej Izby Ubezpieczeń, dla klienta flotowego, podobnie jak dla indywidualnego, najważniejszą cechą pakietu ubezpieczeniowego jest jego cena.
– Niestety wszelkie dodatkowe zachęty schodzą na dalszy plan. Tyle tylko że sytuacja na polskim rynku komunikacyjnym nie wskazuje, aby było możliwe dalsze obniżanie cen pakietów dla klientów flotowych – wyjaśnia Tarczyński. – Co prawda ubezpieczenia autocasco są rentowne, ale poziom tej rentowności absolutnie nie daje szans na trwały trend uatrakcyjniania stawek. Przeciwnie, raczej można się spodziewać, że w ciągu kolejnych kilku miesięcy średnia rynkowa stawka za pakiety dla flot z dużym prawdopodobieństwem się zwiększy – dodaje ekspert.
>>> Czytaj też: Ostre hamowanie w polisach. Tak źle nie było nawet w 2009 r.