Jej Stradivariusa, wycenionego po kradzieży na milion 200 tysięcy funtów, odnaleziono podczas rewizji w domu w środkowej Anglii.

Powstałe w 1696 roku skrzypce Antonio Stradivariego - plus smyczek Peccatte wyceniony na 62 tysiące funtów - zniknęły w 2010 roku, kiedy skrzypaczka zatrzymała się w barze na dworcu Euston w Londynie, aby kupić kanapkę. Rok później za tę kradzież skazano dwóch młodocianych, ale skrzypiec nie odzyskano. "To był instrument na którym grałam jeszcze jako nastolatka. Przez wiele lat stał się ogromną częścią mojej osobowości i byłam naturalnie załamana" - powiedziała 35-letnia Min-Jin Kym w wywiadzie opublikowanym dziś na stronie internetowej brytyjskiej policji. Teraz jest jednak ogromnie szczęśliwa. "Nadal w to nie mogę uwierzyć..." - mówi.

Skrzypce na razie przekazano firmie ubezpieczeniowej, która wypłaciła odszkodowanie właścicielom instrumentu używanego przez Min-Jin Kym. Skrzypaczka ma jednak nadzieję, że rychło będzie na nich znów koncertować.