Coraz więcej państw przestrzega przed podróżami do Libanu i ewakuuje stamtąd swoich obywateli.

W związku oczekiwaną interwencją państw zachodnich w Syrii, sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta. W ostatnich dniach z Libanu wyjechało około 14 tysięcy obcokrajowców.

Swoich obywateli z Libanu ewakuowały Francja, Wielka Brytania, Bahrajn i Kuwejt. Austriacy zostali poproszeni o skontaktowanie się z ambasadą w Bejrucie. W tym tygodniu polski MSZ wydał ostrzeżenie odradzające Polakom podróże do Libanu, a obywatelom polskim przebywającym w tym kraju zaleca się unikanie wyjazdów w pobliże granicy z Syrią.

Jeszcze dziś Sekretarz Generalny ONZ powinien poznać wyniki śledztwa inspektorów ONZ, którzy badali, czy w Syrii doszło do użycia broni chemicznej. Przez ostatnie dni specjaliści przebywali w okolicach Damaszku, gdzie prawdopodobnie doszło do użycia gazów bojowych. Opozycja oskarża o użycie broni masowego rażenia reżim Asada. Świat zachodni również jest przekonany, że winę za śmierć setek osób ponosi rząd w Damaszku.

Stany Zjednoczone i Francja od kilku dni zapowiadają, że przygotowują się do ukarania winnych użycia broni chemicznej. W czwartek brytyjski parlament zdecydował, że Londyn nie weźmie udziału w ewentualnej operacji wojskowej.

Reklama