Są potem rozdawane najbardziej potrzebującym rodzinom. Rzecznik związku zawodowego Diego Cańamero przypomniał, że w całej Hiszpanii setki tysięcy rodzin nie stać na podręczniki i przybory szkolne.

Kredki, długopisy, zeszyty... Wywożone z supermarketu przedmioty są szybko pakowane do zaparkowanych przed sklepem furgonetek a potem rozdawane wśród potrzebujących. SAT poinformował, że wykradanie przyborów szkolnych ma uświadomić lokalnym i centralnym władzom sytuację hiszpańskich rodzin.

>>> Czytaj też: Bezrobocie w Hiszpanii spadło o 31 osób. Rząd ogłosił sukces

„Wkrótce rozpocznie się rok szkolny a setki, tysiące andaluzyjskich rodzin nie stać na wyposażenie swych dzieci” - powiedział rzecznik SAT Diego Cańamero.

Reklama

Pół roku temu ten sam związek zawodowy wykradał z supermarketów żywność, którą potem rozdawał. Uczestnicy akcji zostali skazani na pół roku więzienia w zawieszeniu i 60 euro grzywny. Hiszpańskie MSW zapowiedziało ukaranie również tych, którzy wykradają materiały szkolne.

>>> Czytaj też: Hiszpania przekroczyła dopuszczalny deficyt