Takie są wyniki badania przeprowadzonego przez Instytut Spraw Publicznych na zlecenie PKN Orlen. – Prawie 50 proc. badanych uważa, że niedoskonałości w komunikacji mogą stanowić problem i rzutować na wyniki finansowe przedsiębiorstwa – mówi Andrzej Kozłowski, dyrektor wykonawczy do spraw strategii i zarządzania projektami w PKN Orlen. Dodaje, że kwestia postrzegania polskich firm za granicą jest szczególnie ważna dla jego koncernu, który prowadzi działalność na rynkach międzynarodowych. – Brak właściwej oceny nastawienia społecznego podczas budowania sieci stacji benzynowych w Niemczech spowodował, że na początku mieliśmy na tym rynku poważne problemy. Dopiero modyfikacja strategii sprawiła, że dziś możemy mówić o sukcesie – twierdzi Kozłowski. Wyjaśnił, że właśnie dlatego Orlen, inwestujący na rynkach czeskim i niemieckim, postanowił sprawdzić, jakie są aktualne relacje między Polakami, Niemcami i Czechami. Wyniki badań zostały opublikowane w raporcie „Polska, Czechy, Niemcy – wzajemne relacje, współpraca, rozwój” podczas 23. Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Zdaniem ponad 90 proc. badanych Polaków i Czechów niemieckie przedsiębiorstwa są dobrze zarządzane. Ponad 80 proc. ankietowanych uważa także, że niemieckie firmy troszczą się o środowisko naturalne i swoich pracowników oraz przestrzegają prawa.
Za to w Niemczech zaledwie 47 proc. badanych dobrze oceniło zarządzanie w polskich przedsiębiorstwach. Mniej niż połowa pytanych stwierdziła także, że polskie firmy przestrzegają prawa i dbają o pracowników. Najgorszą opinię Polska ma, jeśli chodzi o ochronę środowiska. Tylko 19 proc. ankietowanych w Niemczech uważa, że nasze przedsiębiorstwa się o to troszczą.
– Ciekawe jest to, że nasi zachodni sąsiedzi lepiej oceniają nas niż Czechów – mówi Krzysztof Łagowski, dyrektor ds. strategii i prognoz rynkowych PKN Orlen. Dodaje, że 58 proc. ankietowanych Niemców ocenia, że polska gospodarka dobrze się rozwija – na pytanie dotyczące Czech odpowiedziało w ten sposób 44 proc. badanych. Niemcy uważają też, że Polacy lepiej niż Czesi zarządzają firmami. Sądzi tak 47 proc. badanych. O czeskich menedżerach wypowiada się tak 43 proc. naszych zachodnich sąsiadów.
Reklama
Zarówno Polacy (69 proc.), jak i Czesi (77 proc.) pozytywnie oceniają opłacalność inwestycji w Niemczech. Z kolei 52 proc. ankietowanych Niemców uważa, że opłaca się inwestować w naszym kraju. W przypadku Czech odsetek pozytywnych odpowiedzi jest niższy – wynosi 43 proc. Z badania wynika, że Czesi raczej nie postrzegają inwestycji w Polsce jako opłacalnych – myśli tak 36 proc. badanych. W przypadku inwestowania w Czechach opłacalność dostrzega 48 proc. Polaków.
Autorzy raportu podają także odsetek osób, które pozytywnie oceniają wpływ inwestycji sąsiada na własną gospodarkę. O niemieckich inwestycjach wypowiada się w ten sposób 66 proc. Polaków i 70 proc. Czechów. Podobną opinię o polskich inwestycjach w swoim kraju ma 48 proc. Niemców i tylko 30 proc. Czechów.
Problem inwestycji zagranicznych dominował też w trakcie dyskusji na innym panelu – „Skąd przyjdzie wzrost”. Zastanawiano się tam, jak polska gospodarka może wykorzystać swoje przewagi, by stać się wiodącym graczem na globalnym rynku, oraz jakie są warunki ekspansji firm na rynki zagraniczne.
Zdaniem Piotra Chełmińskiego, członka zarządu PKN Orlen, w funkcjonowaniu na rynkach państw rozwiniętych często przeszkadzają stereotypy. – Gdy tworzyliśmy tam sieć stacji benzynowych, w pewnym momencie okazało się, że pozycjonowanie polskiej marki na niemieckim rynku nie daje wymiernych efektów. Dopiero gdy przeprowadziliśmy rebranding, powstała bardzo silna marka Star, która przynosi nam znaczne dochody – mówi Chełmiński.
Z kolei Marek Góra, dyrektor finansowy grupy Maspex zajmującej się produkcją soków, nektarów i napojów, uważa, że ekspansja polskich firm na rynki zagraniczne byłaby łatwiejsza, gdyby eksport uzyskał wsparcie państwa. – Myślę tutaj o możliwości odliczania podatków pośrednich, na przykład akcyzy, która w Polsce stanowi nieproporcjonalnie duże obciążenie dla przedsiębiorstwa chcącego zaistnieć na rynkach zagranicznych – mówi Góra. Dodaje, że istotną przeszkodą w eksporcie są także bariery administracyjne.