Tylko dwie spółki zamiast dotychczasowych dziesięciu będą odpowiadały za remonty lokomotyw i wagonów w ramach grupy PKP Cargo Logistics. Taka jest nowa filozofia utrzymania taboru.

Nowe podmioty zostały właśnie zarejestrowane w KRS – dowiedział się DGP.

PKP Cargowag w Warszawie przejął pięć spółek PKP Cargo Wagon (w Toruniu, Krakowie, Tarnowskich Górach, Jaworzynie Śląskiej i Tczewie) oraz Wagrem w Kluczborku i Gorzów Wagony w Gorzowie Wielkopolskim. Kapitał zakładowy PKP Cargowag został podwyższony z 7,5 mln do prawie 72 mln zł. Z kolei spółka PKP Cargolok w Warszawie wchłonęła PKP Cargo Tabor Ostrów Wielkopolski (kapitał zakładowy wzrósł prawie dwukrotnie do 9,9 mln zł).

>>> Czytaj również: Prywatyzacja PKP Cargo i Energi poważnym testem dla zmian w OFE

– Teraz wagony i lokomotywy PKP Cargo będą mogły być remontowane według tych samych standardów na terenie całej Polski. Łatwiej będzie nam zarządzać procesem przewozów i utrzymania – mówi DGP Łukasz Boroń, prezes PKP Cargo.
Nowością jest, że przewozowy gigant chce w ten sposób otworzyć się na rynek, oferując usługi utrzymania, przeglądów okresowych i napraw rewizyjnych przewoźnikom spoza grupy. Dotychczas spółki taborowe PKP Cargo pracowały prawie wyłącznie na rzecz swojej grupy – obsługiwały 63 tys. wagonów i 2,4 tys. lokomotyw PKP Cargo. Naprawy lokomotyw kosztują PKP Cargo rocznie 100 mln zł, a wagonów 240 mln zł.

Reklama

– Celem zmian jest standaryzacja usług świadczonych przez nasze spółki z grupy w całej Polsce, podniesienie jakości świadczonych usług, a w przyszłości zaoferowanie ich podmiotom zewnętrznym – przyznaje Łukasz Boroń.
Spółki taborowe PKP Cargo zatrudniają łącznie 2,4 tys. osób. Na razie spółka zastrzega, że zwolnień nie będzie – proces konsolidacji został skonsultowany ze związkami zawodowymi. Docelowo taki ruch zapewne nastąpi, bo restrukturyzacja ma przynieść likwidację dublujących się struktur.

Łącznie spółek taborowych to element restrukturyzacji, który ma pomóc zwiększyć efektywność spółki i pozwolić poprawić wyniki. Według najnowszych danych w pierwszym półroczu Grupa PKP Cargo zarobiła na czysto 76,8 mln zł, podczas gdy rok wcześniej – 136,6 mln zł zysku. Przychody spółki spadły z ponad 2,5 mld zł do 2,3 mld zł. Drugi element, który ma poprawić wyniki, to zapowiadane na grudzień obniżenie stawek za dostęp do torów o 20 proc. Według prezesa PKP Jakuba Karnowskiego pozwoli to zredukować koszty spółki o 200 mln zł rocznie.

Według nieoficjalnych informacji w przyszłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego ma zatwierdzić prospekt emisyjny PKP Cargo. Już następnego dnia powinny się zacząć zapisy na akcje dla inwestorów indywidualnych. Wartość spółki jest szacowana na 3,6–3,8 mld zł. PKP Cargo zamierza sprzedać do 49 proc. akcji.

Na razie spółka nie ujawnia liczby akcji, które będą zaoferowane w ofercie publicznej. Analitycy spodziewają się, że zysk netto PKP Cargo w tym roku wyniesie minimum 195 mln zł, a przychody – ok. 4,9 mld zł.

>>> Polecamy: PKP Cargo: IPO zostanie przeprowadzone w IV kw.