Dlatego też, według działaczy największych central związkowych, dotychczasowa formuła rozmów się wyczerpała.

Minister Kosiniak-Kamysz wyjaśniał przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji, że zarzuty związkowców mijają się z rzeczywistością. Minister tłumaczył, że intencją rządu było wyjście naprzeciw oczekiwaniom związkowców, żeby rozmawiać o ich postulatach. Przypomniał, że ustawowym miejscem do dyskusji jest właśnie komisja trójstronna. Minister Kosiniak-Kamysz dodał, że na postulaty związkowców odpowiedział liderom central listownie. Ale jak dodał, ta odpowiedź została źle zrozumiana, o czym świadczy ich postawa.

Dziś komisja miała zająć się postulatami strony związkowej z czasów wrześniowych protestów w Warszawie. Minister Kamysz tłumaczył również, że postulaty związkowców trafiły do wszystkich resortów, a dziś miała zostać przedstawiona odpowiedź.
Minister Kamysz zapewnia również, że rząd jest gotowy do debaty nad nową formułą prowadzenia dialogu ze związkowcami, którzy o taką zmianę wnioskują. Zaznaczył, że jest otwarty na propozycje zmian i zaprasza do rozmów.


Jednym z najważniejszych postulatów związkowców jest ograniczenie "umów śmieciowych" na rzecz umów o pracę. Związkowcy domagają się również między innymi wycofania się ze zmian podwyższających wiek emerytalny, chcą też wzrostu płacy minimalnej i zmian w kodeksie pracy. Około 200 pracowników protestowało przed Centrum Dialog, gdzie obraduje komisja z udziałem przedstawicieli ministerstwa pracy i pracodawców.

Reklama

>>> Polecamy: Już 69 proc. Polaków popiera postulaty związków zawodowych