Piractwo komputerowe się zmienia, także to dotyczące oprogramowania. Dzisiaj już nie jest takie, jak pięć czy dziesięć lat temu, gdy programy po prostu przegrywano na płytę i łatwo można było odkryć, że są one używane bez licencji.
Dokładnie tak. Jeszcze kilka lat temu korzystano głównie z oprogramowania na dyskach. Obecnie coraz częściej korzystamy z oprogramowania w chmurze. Nowym, coraz poważniejszym problemem jest łamanie kluczy dostępu do takiego oprogramowania. Pojawiła się grupa ludzi wyspecjalizowanych w takim procederze i odsprzedawaniu nielegalnych kodów dostępu. Z kolei w wypadku ściągania plików z nielicencjonowanym oprogramowania coraz większym ryzykiem jest zainfekowanie przeróżnymi wirusami, które są często specjalnie umieszczane w programach. Czyli przedsiębiorca ściągający nielegalny program może mieć potem nie tylko problemy prawne, lecz także inne, wynikające z zainfekowania komputerów oprogramowaniem szpiegującym.
Czy ma na to wpływ wielkość firmy? Może te małe mają mniejszą wiedzę, co jest, a co nie jest legalne?
Rzeczywiście w dużych firmach jest większa świadomość. Zwykle wynika to też z tego, że w dużych organizacjach obowiązują wewnętrzne procedury dotyczące korzystania z oprogramowania. Dlatego staramy się pomagać firmom niezależnie od ich wielkości. Większym – także w Polsce – oferujemy certyfikację przeprowadzaną przez czołowe firmy audytorskie. Mniejszym proponujemy zaś za pośrednictwem portalu Verafirm.org. To prosty system rejestracyjny na zasadzie samodzielnego audytu używanego oprogramowania, który pozwala zweryfikować licencje, a także sprawdzić, czy któryś z pracowników nie zainstalował pirackich programów.
Reklama
Czy firmy w ogóle są zainteresowane taką pomocą?
Pilotażowo udostępniliśmy to narzędzie dla małych firm w kilku krajach. Nie ma jeszcze wersji polskojęzycznej, ale można go używać po angielsku.
Ogromna część przedsiębiorców używanie nielegalnego oprogramowania tłumaczy jednym: wysokimi cenami tego legalnego.
Jako BSA nie mamy wpływu, jakie ceny ustalają producenci oprogramowania. Rozumiemy oczywiście, że dla wielu osób oprogramowanie, które nie jest takim dobrem materialnym jak meble czy sprzęt komputerowy, wydaje się łatwym źródłem oszczędności. Jeżeli jednak firma chce być postrzegana jako wiarygodna, powinna korzystać z legalnego oprogramowania. Pamiętajmy także, że piractwo ma ogromny negatywny wpływ na całą gospodarkę. Z naszych ostatnich badań wynika, że ponad połowa oprogramowania w Polsce jest nielegalna, a jego wartość tylko w 2011 r. została oszacowana na 618 mln dol. A to setki milionów dolarów strat dla całej gospodarki.